Eurowybory: polityk AfD liderem mimo afery o szpiegostwo
24 kwietnia 2024W środę (24.04.2024) podczas spotkania kryzysowego w Berlinie przywódcy partii AfD Alice Weidel i Tino Chrupalla uzgodnili z europosłem Maximilianem Krahem, że chociaż powinien zrezygnować z planowanego na weekend pierwszego wystąpienia w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, to nadal pozostaje liderem partii na te wybory.
Ponadto przywództwo partii potwierdziło, że gotowe materiały wyborcze wideo z udziałem polityka nie zostaną opublikowane. Pierwotnie o tym informowała gazeta „Bild”. Nie będą także drukowane plakaty z Krahem. Nie ogłoszono jednak żadnych dalszych konsekwencji. Po spotkaniu Krah powiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Tymczasem krytycy wyrazili wątpliwości co do jego niewinności. A Federalny Urząd Ochrony Konstytucji ostrzegł w środę niemieckich polityków i przedsiębiorstwa przed naiwnością w kontaktach z autorytarnymi państwami, takimi jak Chiny.
Rozmowa kryzysowa w ścisłym gronie
Rozmowa przywódców AfD z Maximilianem Krahem odbyła się w środę o dziewiątej rano i trwała 20 minut. Według Kraha miała przyjazny i konstruktywny charakter. Polityk nie weźmie udziału w starcie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego w sobotę w Donaueschingen w Badenii-Wirtembergii.
„Kto jednak myśli, że oznacza to koniec mojej kandydatury na lidera w tych wyborach, ten się myli. Jestem i będę czołowym kandydatem” – dodał polityk AfD, który weźmie udział w innych spotkaniach wyborczych. Zapowiedział także, że dziś jeszcze zwolni swojego asystenta, który obecnie przebywa w areszcie z podejrzeniem szpiegostwa na rzecz Chin.
Chrupalla und Weidel wstrzymują się od komentarzy
Przewodniczący AfD ustosunkowali się do sprawy na piśmie, stwierdzając: „Przeprowadzono rozmowę z Krahem na temat poważnych zarzutów szpiegostwa wobec jego pracownika oraz związanych z tym szkód wizerunkowych. Krah zdecydował, że nie będzie tymczasowo uczestniczył w zbliżającej się kampanii wyborczej, aby nie obciążać kampanii i reputacji partii”.
„Wszelkie próby ingerencji obcych państw poprzez szpiegostwo, ale także próby kupowania opinii i stanowisk muszą zostać wyjaśnione i powstrzymane z wszelką surowością” – czytamy w oświadczeniu Weidel i Chrupalli.
AfD nie uda się jednak uniknąć publicznej debaty na temat możliwych uchybień tej partii. Na żądanie klubów poselskich SPD, Zielonych i FDP w czwartek dojdzie do debaty w Bundestagu na temat zagrożeń demokracji i roli w tym Rosji, Chin oraz AfD.
Skandal szpiegowski obciążeniem
Na niecałe siedem tygodni przed wyborami europejskimi, które odbędą się 9 czerwca, afera szpiegowska ciąży na partii jeszcze bardziej niż wcześniejsze doniesienia o możliwych powiązaniach Maximiliana Kraha i jego partyjnego kolegi Petra Bystrona (drugiego na liście wyborczej AfD) z Rosją.
Asystent Kraha miał przekazywać informacje z Parlamentu Europejskiego do Chin i szpiegować chińskich opozycjonistów w Niemczech. W środę Krah mówił o nieprzyjemnej sprawie. Jednak, jak podkreślił: „nie ma osobiście sobie nic do zarzucenia”.
Ale jego polityczni przeciwnicy nie dają temu wiary. Krah uchodził za „najgłośniejszego wasala Chin” z obozu prawicowego w Parlamencie Europejskim w ciągu upływającej kadencji – powiedział eurodeputowany Zielonych, Reinhard Bütikofer, w radiu Deutschlandfunk. „Faktycznie nie mogę sobie wyobrazić, że Krah nie wiedział, co jego pracownik robi” – dodał polityk.
Służby bezpieczeństwa prawdopodobnie miały Jiana G. na celowniku od dłuższego czasu. Fakt, że śledczy podjęli działania teraz, może wynikać również z tego, że nie chcieli ryzykować jego ucieczki za granicę. Jak dotąd Jian G. nie był osiągalny do skomentowania całej sytuacji.
Niezmienna kandydatura
To, co stanie się dalej z głównym kandydatem AfD Maximilianem Krahem, będzie zależeć od wyników dochodzenia w sprawie jego pracownika i czy on sam nie zostanie przy tym obciążony. Kraha jako głównego kandydat nie da się po prostu wymienić. Lista kandydatów AfD została złożona w terminie i nie może już zostać zmieniona. Jest to możliwe jedynie w przypadku śmierci kandydata lub utraty przez niego prawa do kandydowania, na przykład w wyniku procesu karnego. Według niemieckiego federalnego Biura Wyborczego, gdy kandydat został upoważniony do kandydowania, nie może po prostu wycofać się ze swojej kandydatury przed wyborami. Teoretycznie, członek parlamentu taki jak Maximilian Krah może zrzec się mandatu zaraz po tym, jak zostanie wybrany.
Tymczasem Urząd Ochrony Konstytucji ostrzega, że Chiny korzystają z całego spektrum metod. W środę w ramach konferencji bezpieczeństwa w Berlinie eksperci omawiali „globalne dążenia Chin”. Jak podkreślił w rozmowie z agencją DPA wiceszef kontrwywiadu Sinan Selen, Parlament Europejski jest dla Rosji i Chin ważną platformą do pozyskiwania informacji oraz wpływania na decyzje. Zapytany później na konferencji prasowej, czy odniósł wrażenie, że chińskie służby specjalne już skutecznie wywierają wpływ na niemieckich parlamentarzystów w Bundestagu lub Parlamencie Europejskim, powiedział: „Tak, trzeba to wziąć pod uwagę”.
Istnieje wymiana polityczna z Chinami, która jest „więcej niż pożądana” i nie jest to temat dla Urzędu Ochrony Konstytucji. Oprócz tego istnieją jednak również metody nielegalne. I można wyjść z założenia, że Chiny również stosują pełen zakres takich metod w Niemczech.
(DPA/jar)