Rząd RFN ignorował ostrzeżenia Frontexu i dyplomatów
8 listopada 2015Fabrice Leggeri szef unijnej agencji zarządzania ochroną zewnętrznych granic UE Frontex już wiosna 2015 ostrzegał przed napływem rekordowo wysokiej liczby uchodźców do Europy, jak pisze ”Welt am Sonntag”. Rząd Niemiec już w marcu br. otrzymał od Frontexu ostrzeżenie przed falą uchodźców, jak donosi gazeta, powołując się na własne badania.
W czerwcu 2015 Leggeri na wewnętrznym posiedzeniu Bundestagu mówił, że tzw. „nieregularne przekroczenia granic Unii Europejskiej z Turcji do Grecji w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosły o 550 proc”.
Liczby te przekazał on berlińskiemu MSW i Urzędowi Kanclerskiemu. Poza tym Leggeri także już wiosną br. informował o sytuacji w Afryce Północnej. „Nasze źródła donoszą że pół miliona do miliona osób szykuje się do opuszczenia Libii”.
Ostrzeżenia z Kosowa
„Welt am Sonntag” dowiedziała się z poufnych źródeł, że także Ambasada RFN w Kosowie już w lutym br. w depeszy do MSZ w Berlinie ostrzegała, że codziennie 800 do 1000 lub więcej Kosowian przedziera się przez Serbię i Węgry do Niemiec. „Do końca br. może być to nawet 300 tys. osób, to znaczy jedna szósta wszystkich mieszkańców Kosowa”, depeszowali dyplomaci.
Wewnętrzna korespondencja mailowa z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Berlinie i Federalnego Urzędu ds. Migracji (Bamf) w Norymberdze, w której posiadaniu jest redakcja „Die Welt”, udowadnia, że rząd RFN latem br. nie informował władz krajowych o tak wysokich prognozach napływu migrantów.
Młyny administracji
Rząd w Berlinie już 5 sierpnia br. otrzymał pismo z Bamf, w którym pisano o szacunkowej liczbie 600 tys. imigrantów w roku 2015, którzy zostaną ujęci w systemie rejestracji EASY. Informacje z tego systemu pozwalają na rozdział uchodźców według określonego klucza na poszczególne kraje związkowe. Berlińskie MSW czekało jednak dwa tygodnie, zanim minister Thomas de Maiziere przekazał oficjalną informację o 800 tys. spodziewanych uchodźcach.
Ministrowie spraw wewnętrznych 16 krajów związkowych na początku sierpnia br. ze względu na zmasowany napływ uchodźców domagali się od federacji szybkiego podwyższenia prognozy spodziewanych migrantów, by móc przygotować wystarczającą ilość miejsc noclegowych.
Rzecznik MSW tłumaczył, że najpierw trzeba było wyjaśnić, czy ministerstwo może, jako podstawą prognozy, posługiwać się liczbami przekazywanymi przez Bamf.
Władze krajowe, jak donosi gazeta, już od ubiegłego roku regularnie domagały się od urzędu ds. migracji i uchodźców podniesienia prognoz, ponieważ rozmijały się one z rzeczywistością, z jaką były konfrontowane.
Rząd Niemiec od dłuższego czasu krytykowany jest za to, że niedostatecznie i zbyt późno przygotowywał się na to, że do Unii Europejskiej przybędzie kilkaset tysięcy uchodźców.
dpa, afp / Małgorzata Matzke