„FAZ” o fenomenie Janusz Korwin-Mikke
19 maja 2014„Stańczyk wzbudza w Polsce sensację” tak skrótowo „Frankfurter Allgemeine Zeitung” opisuje postać Janusza Korwina-Mikkego. Dla gazety Korwin-Mikke to polityczny prowokator, eurosceptyk, który startuje do PE po to, żeby pobierać diety poselskie.
„Granica między powagą a czystą chęcią prowokacji jest u Janusza Korwina-Mikkego trudna do rozpoznania” twierdzi „FAZ” i zaznacza, że Janusz Korwin-Mikke pozostał sobie wierny i nie zmienił siebie jak i swoich skrajnych poglądów od dziesięcioleci. „Jest za wolnym rynkiem bez jakiegokolwiek mieszania się państwa, za monarchią, karą śmierci, przeciw demokracji (‘najgłupszym systemem świata') i prawu kobiet do głosowania w wyborach. A fakt, że znane feministki nie mają problemu, by dyskutować z nim o tym w telewizji, mówi więcej o jego pozycji w Polsce niż długie analizy”.
Fenomen Korwin-Mikke
„FAZ” pisze, że „Janusz Korwina-Mikke robi w kampanii wyborczej do PE karierę, wobec której badacze opinii publicznej i komentatorzy są bezradni a która jego politycznych przeciwników skłania do nazywania go „gangsterem” i zarzucania mu „politycznej pedofilli”. Uwodzi bowiem młodych wyborców, by nadużyć ich głosy. Kongres Nowej Prawicy ma szansę zdobyć w obecnych wyborach między 7 a 8 procent głosów, podaje gazeta, i to pomimo faktu, że oprócz lidera partii nie ma wśród jego członków żadnej znanej twarzy.
„FAZ” zwraca uwagę, że dla zwolenników tradycyjnie antyrosyjskiej polskiej prawicy, Korwin-Mikke powinien być niewybieralny: pochwala aneksję Krymu przez Rosję, w kijowskim rządzie, jak uważa, siedzą tylko faszyści a Zachód zamierza wywołać wojnę z Rosją. Podczas gdy Korwin-Mikke chce rozbić UE, od kryzysu ukraińskiego zyskuje ona wśród Polaków na poważaniu – 89 procent uważa, że dobrze iż Polska jest w Unii Europejskiej.
Tusk-Kaczyński
W tle wyborów do parlamentu Europejskiego toczy się pojedynek dwóch najważniejszych ugrupowań polskiej sceny politycznej: PO i PiS, zaznacza „FAZ” i zwraca uwagę, że dla obydwu obecna kampania nie ma wiele wspólnego z Europą. „Wybory do Parlamentu Europejskiego są dla Kaczyńskiego i Tuska wstępem do długiej kampanii przed wyborami do Sejmu jesienią 2015. Zarówno u premiera jak i w jego partii po siedmiu latach u władzy widoczne są oznaki zużycia. Zatem 25 maja walka toczyć się będzie o lepszą pozycję wyjściową a jej rezultat z pewnością będzie miał wpływ na polski rząd, ponieważ mały partner koalicyjny - PSL, może nie przekroczyć progu wyborczego”.
W rywalizacji dwóch największych partii, w większości sondaży PiS Kaczyńskiego wyprzedza PO Tuska o prawie 30 procent. Wyborców mało to interesuje, stwierdza frankfurcki dziennik. „Niekończące się starcia między Kaczyńskim i Tuskiem, mimo ich ostrej retoryki, nie elektryzują już wyborców. Niezależnie od tego, co jest powodem sporu, Kaczyński toczy apokaliptyczną walkę między dobrem a złem, a Tusk odpowiada protekcjonalnym uśmieszkiem. Obojętnie, co się myśli o Januszu Korwin-Mikke: przysłuchiwanie się mu jest po prostu bardziej zabawne”, kończy „FAZ”.
Tomasz Kujawiński
red. odp.: Elżbieta Stasik