FAZ o rządach PiS: „Strategiczna ślepota”
23 grudnia 2016Zwycięstwo PiS w wyborach parlamentarnych ponad rok temu „miało kilka powodów” – pisze konserwatywna „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) w obszernym artykule na pierwszej stronie piątkowego wydania (23.12.2016). Jako powód wymienia „arogancję poprzedniego rządu, który stracił poczucie, że wielu Polaków nie ma udziału w tym wspaniałym rozwoju kraju”. Partia Kaczyńskiego była „jedyną realną alternatywą”, a to, że udało jej się zdobyć głosy z innych obozów, zawdzięcza ustawieniu w centrum kampanii wyborczej polityki socjalnej, a nie (jak wcześniej) ideologii – konkluduje dziennik.
FAZ zaznacza jednak, że PiS nie ukrywał mniej popularnych, ideologicznych elementów swojego programu. „Gdyby tylko po zwycięstwie w wyborach partia zabrała się – przestrzegając zasad parlamentarnych – za realizację swojej (…) konserwatywnej polityki społecznej i rodzinnej, to nadający wcześniej ton liberalni Polacy i tym bardziej kraje europejskie musieliby respektować to jako wynik demokratycznej debaty” – pisze FAZ. „Ale PiS robi coś innego: atakuje instytucje państwowe z zamiarem całkowitego ich podporządkowania” – czytamy na łamach dziennika, który zwraca uwagę, że główne decyzje w Polsce nie są dziś podejmowane przez rząd, kierownictwa frakcji czy prezydenta, tylko przez „zwykłego deputowanego”, szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
„To nie przypadek, że nowy rząd rozpoczął swoją działalność od ataku na Trybunał Konstytucyjny” – zauważa dziennik. „Jeśli ten funkcjonowałby nadal normalnie, wydarzenia ubiegłego tygodnia nie były możliwe” – pisze frankfurcka gazeta, nawiązując do głosowania nad ustawą budżetową. „Ten prawno-polityczny nihilizm idzie w parze z wykraczającą poza granice przyzwoitości słowną agresją i obezwładniającym cynizmem” – zaznacza FAZ, ilustrując to stosunkiem do Lecha Wałęsy i byłego prokuratora - posła Piotrowicza.
Rezultatem działań rządu jest „polaryzacja polskiego społeczeństwa” w stopniu, jakiego Polska nie doświadczyła od 1989 – zauważa dziennik. A to problematyczne, nie tylko dlatego, że w partii tańczą ludzie jak im Kaczyński zagra, tylko, że jest w tym coś „autodestrukcyjnego”. „W czasach zagrożenia przez rosyjski reżim rząd osłabia Polskę, polaryzując społeczeństwo, upolityczniając sądownictwo, poniżając dowództwo armii i szokując partnerów w UE i NATO” – wymienia FAZ.
Gazeta jest zdania, że przeciwko zdecydowaniu, z jakim Kaczyński i jego zwolennicy, nie bacząc na straty przekształcają Polskę w państwo autorytarne, UE nie może wiele wskórać. Prawdopodobnie ani ostrzegawcze listy, ani postępowanie w sprawie prawodorządności nie mogą uzdrowić „strategicznej ślepoty”, z jaką rząd w Warszawie „działa wbrew polskiej racji stanu”. UE musi jednak spróbować, choćby dlatego, że Kaczyński "szkodzi nie tylko Polsce, ale wszystkim państwom członkowskim" – kończy FAZ.
Opr. Katarzyna Domagała