FAZ: Polska zwraca się ku krajom Północy
26 listopada 2024Niemiecki dziennik pisze dziś (26.11.2024) o zapowiedzi premiera Donalda Tuska, że Polska weźmie udział w szczycie państw nordyckich i bałtyckich, w tzw. formacie NB8 (Nordic-Baltic Eight) w Szwecji. „Tusk dał jasno do zrozumienia, że nie będzie to jednorazowe wydarzenie, wręcz przeciwnie. Najpóźniej od rosyjskiego ataku na Ukrainę Warszawa szuka nowych partnerów. Grupa Wyszehradzka, w której Polska kiedyś współpracowała z Węgrami, Słowacją i Czechami, jest praktycznie martwa, od kiedy premier Węgier Viktor Orban okazał się bliskim sojusznikiem rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, a jego słowacki kolega na stanowisko premiera Robert Fico przyłączył sie do niego” – pisze korespondent „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) Stefan Locke.
Rozczarowanie Niemcami za rządów Scholza
Podkreśla, że 38-milionowa Polska jest nie tylko największym krajem Europy Środkowej i Wschodniej, ale i „zdecydowanym przeciwnikiem putinowskiego reżimu oraz jednym z krajów najbardziej zaangażowanych we wsparcie Ukrainy”. Jednak wynikający z tego wzrost znaczenia Polski jest – zdaniem Warszawy – niemal niedoceniany w „starych” krajach UE – dodaje dziennikarz „FAZ”. I przypomina, że gdy w październiku amerykański prezydent Joe Biden przyjechał do Niemiec z pożegnalną wizytą, kanclerz Olaf Scholz zaprosił do Berlina szefów rządów Francji i Wielkiej Brytanii, by rozmawiać o sytuacji w Ukrainie. „O Polsce, która jest nie tylko głównym miejscem przeładunku sprzętu i amunicji dla broniącego się sąsiada, ale przyjęła też ponad milion ukraińskich uchodźców, znów ‚zapomniano’” – pisze Locke. Cytuje wypowiedź polskiego dyplomaty dla dziennika „Rzeczpospolita”, że zbliżenie z krajami nordyckimi i bałtyckimi to także rezultat rosnącego rozczarowania postawą niemieckiego rządu pod kierunkiem Scholza i może pokazać, iż Polska ma alternatywę.
Osiem krajów nordyckich i bałtyckich podziela polskie spojrzenie na Ukrainę i bezpieczeństwo europejskie – czytamy w „FAZ”. Do grupy NB8 należą Dania, Finlandia, Islandia, Norwegia, Szwecja, Estonia, Łotwa i Litwa. Współpracują one od początku lat 90. ubiegłego wieku w sprawach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, uzgadniają też stanowiska przed szczytami UE (poza Islandia i Norwegią, które do Unii nie nalezą). Polskę zaproszono do formatu od czasu zmiany rządu w Warszawie pod koniec zeszłego roku.
Napięcia w regionie Morza Bałtyckiego
Dziennikarz „FAZ” wskazuje też na wzrost napięć w regionie Morza Bałtyckiego po rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz wstąpieniu Finlandii i Szwecji do NATO. Najnowszą odsłoną jest uszkodzenie podmorskich kabli na Bałtyku. Przede wszystkim kraje bałtyckie odnotowują więcej ataków hybrydowych, jak podpalenia urządzeń infrastruktury publicznej. „To ostatnie ma miejsce również w Polsce, dlatego Tusk odnosi się do zwiększonego zagrożenia przy niemal każdej okazji. Podobnie jak kraje bałtyckie Polska również znacząco umacnia swoje granice z Rosją i Białorusią. Jednak UE jak do tej pory pozostaje głucha na wyrażane przez państwa te życzenia dotyczące udziału Unii w fortyfikacji granicy zewnętrznej” – zauważa „FAZ”. I dodaje, że Warszawa wyraziła również zainteresowanie dalszą współpracą w ramach Joint Expeditionary Force (JEF), partnerstwa wojskowego między państwami bałtyckimi i nordyckimi, a także Wielką Brytanią i Holandią, które istnieje od 2014 roku. Sojusz, który do tej pory był wykorzystywany głównie do celów szkoleniowych, od kilku miesięcy patroluje Morze Bałtyckie w celu ochrony infrastruktury krytycznej – czytamy.