Festiwal filmowy Berlinale. Dążenie do zmiany profilu
26 listopada 2017Dieter Kosslick już od dawna znajduje się pod pręgierzem krytyki. Od wielu lat niezmiennie decyduje o polityce filmowej renomowanego festiwalu w Berlinie. Pomimo, że umowa z Kosslickiem upływa w 2019 roku, już teraz trwają nieoficjalne poszukiwania jego następcy.
Grupa 79 znanych niemieckich reżyserów i reżyserek domaga się bardziej konsekwentnej zmiany profilu artystycznego Berlinale. Chodzi nie tylko o odnowę programową, lecz także odchudzenie programu festiwalu, jak wyjaśniają w oświadczeniu opublikowanym przez SpiegelOnline m.in. Maren Ade, Fatih Akin, Dominik Graf, Volker Schloendorff oraz Andreas Dresen, Simon Verhoeven i Caroline Link.
Za wybór nowego kierownictwa odpowiedzialna jest sekretarz stanu ds. kultury Monika Gruetters (CDU). Grupa niemieckich twórców filmowych proponuje powołanie międzynarodowej komisji, parytetowej pod względem płci.
Niezastąpiony
Dieter Kossalick wywarł ogromny wpływ na obecny kształt festiwalu i jego jego profil programowy. Wcześniej ten niezwykle „utalentowany piarowiec", jak określił go w 2001 roku dziennik „Die Welt”, był szefem fundacji filmowej Filmstiftung NRW w Duesseldorfie. Pod egidą Kosslicka powstał w ramach Berlinale program „Perspektywy niemieckiego kina” (Perspektive Deutsches Kino), forum dla młodych twórców (Talent Campus) oraz wiele innych wydarzeń.
Z powodu żądań niemieckich reżyserów szef Berlinale znalazł się pod presją. „Celem jest znalezienie kuartora o niezwykłej osobowości, miłośnika kina dobrze znanego w środowisku filmowym, który byłby w stanie w przyszłości poprowadzić festiwal na poziomie odpowiadającym festiwalom w Cannes i Wenecji – napisali w oświadczeniu niemieccy filmowcy.
Alexandra Jarecka (dpa)