Fischer: Trump niszczy powojenny ład międzynarodowy
1 sierpnia 2018Po ostatnich wizytach Trumpa w głównej kwaterze NATO w Brukseli, w Wielkiej Brytanii i w Helsinkach, gdzie spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że celem prezydenta USA i jego najbliższego otoczenia jest zniszczenie ukształtowanego po 1945 roku międzynarodowego ładu i wolnej wymiany handlowej – pisze Fischer w autorskim materiale opublikowanym w środę w „Sueddeutsche Zeitung”.
Trump nie jest pajacem
„Donald Trump nie jest bynajmniej pajacem, lecz jest postacią, która z żelazną konsekwencją niszczy Zachód, co oznacza rewolucję globalnego porządku” – tłumaczy były szef niemieckiej dyplomacji.
Trump nie reprezentuje całej Ameryki, ale jest prezydentem tego kraju, a tym samym najpotężniejszym człowiekiem na świecie. Jego polityka ma bardzo poważne konsekwencje dla Europy, w której prezydent USA upatruje najwyraźniej głównego wroga.
Prezydencja Trumpa jest „historyczną cezurą” – twierdzi Fischer. Jest ona skutkiem „przesunięcia władzy i bogactwa” z Zachodu na Wschód – „geopolitycznym, ekonomicznym i technologicznym wyzwaniem” rzuconym Stanom Zjednoczonym przez Chiny. Rywalizacja chińsko-amerykańska o globalną dominację będzie głównym konfliktem XXI. wieku.
Europo, bądź czujna
Jeżeli Europa przegapi ten moment, pozostanie jej tylko wybór, od kogo chce być zależna – od Chin czy od Ameryki – ostrzega Fischer.
Przyszłość Europy zagrożona jest przez trzy wydarzenia: zakwestionowanie amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa w ramach NATO, zakłócenia w funkcjonowaniu wolnego handlu i cyfryzację wraz ze sztuczną inteligencją.
Europa może starać się odzyskać swoją suwerenność, co oznacza, że musi stać się mocarstwem, które jest w stanie przeforsować na szczeblu globalnym swoje interesy, albo znajdzie się na bocznym torze.
UE musi odzyskać globalną suwerenność
Unia Europejska będąca dotychczas siłą gospodarczą i pokojową musi odzyskać „globalną suwerenność”. Realizacja tego celu możliwa jest tylko przy zachowaniu jedności UE. Klasyczne europejskie państwa narodowe – Wielka Brytania, Francja czy Niemcy nie będą w stanie zagwarantować Europie suwerenności.
Unia musi podjąć wielki wysiłek, wykazać zwartość, zdecydować się na nowe priorytety i nowy sposób myślenia. Jeżeli odniesie sukces, będzie można pogratulować Trumpowi, że zasłużył się dla integracji Europy – konkluduje Fischer.
Polityk Zielonych Joschka Fischer kierował resortem spraw zagranicznych w latach 1998 – 2005 w czasie, gdy kanclerzem był socjaldemokrata Gerhard Schroeder. Po porażce w wyborach w 2005 roku wycofał się z polityki i poświęcił publicystyce i pisaniu książek. Jego felietony ukazują się regularnie na łamach „SZ”.