Freising - kolebka bawarskiego chrześciaństwa
21 stycznia 2008Fryzynga liczy prawie 1300 lat i jest kolebką bawarskiego chrześcijaństwa.
- Tu na Wzgórzu Katedralnym, rezydował w VIII wieku bawarski hrabia. Nie wiadomo, czy był chrześcijaninem, a jeśli był, to okazjonalnie. Pewnego dnia złożył mu wizytę Korbinian, misjonarz z terenów dzisiejszej Francji, który na prośbę hrabiego osiadł we Fryzyndze i krzewił w Bawarii chrześcijaństwo. W 739 roku powstało tutaj pierwsze biskupstwo. Fryzynga była siedzibą biskupa ponad 1000 lat do 1802 roku. Dzisiaj mamy arcybiskupstwo Monachium i Fryzyngii, a biskup rezyduje w Monachium. Takie są nasze korzenie - – opowiada Gerhard Albert, dyrektor RENOVABIS Akcji Pomocy niemieckich katolików dla krajów Europy środkowej i Wschodniej z siedzibą we Fryzyndze.
Arcydzieło baroku
Katedra jest centrum geograficznym i duchowym Fryzyngi. Jej strzeliste wieże górują nad miastem. W tym roku, w listopadzie rozbrzmiały na jednej z nich ponownie największe na świecie ocalałe dzwony renesansowe.
Katedra z kryptą i zabytkowym wystrojem jest barokowym arcydziełem braci Asam, sztukatora Egida Quirina oraz malarza i architekta Cosmasa Damiana. W Muzeum Diecezjalnym na wzgórzu znajdują się największe kościelne zbiory sztuki w Niemczech.
Kiedyś mówiło się, że „Fryzynga jest sercem i mózgiem starej Bawarii” – przypomina Gerhard Albert, ale dzisiaj prawie nikt o tym nie pamięta.
- Fryzynga rzeczywiście położona jest prawie w centrum starej Bawarii. Papież Bendedykt XVI. napomknął kiedyś, że wiary i rozumu nie można oddzielać od siebie. Dlatego na Wzgórzu Katedralnym dbano także o rozum. Było tu kiedyś Seminarium Duchowne, gdzie wykładał między innymi znany biskup i historyk Otto z Fryzyngi, którego pomnik stoi przed katedrą. Nasze miasto było wtedy ważnym ośrodkiem intelektualnym – wyjaśnia Gerhard Albert.
Fryzynga zajmuje ważne miejsce w biografii papieża Benedykta XVI. Tu, jako Józef Ratzinger przyjął święcenia kapłańskie, a potem był wykładowcą w nieistniejącym już Arcybiskupim Seminarium Duchownym na wzgórzu katedralnym. Później wykładał w tutejszej Wyższej Szkole Filozoficzno-Teologicznej.
Ośrodek akademicki i browar
Fryzynga jest dziś nadal miastem akademickim. Na niespełna 50 tysięcy mieszkańców przypada pokaźna liczba blisko 6000 studentów. Centrum uczelniane znajduje się na wzgórzu Weihenstephan, gdzie kiedyś stał klasztor. Wielką renomą na całym świecie cieszy się szczególnie wydział browarniczy Instytutu Fizjologii Żywienia Technicznego Uniwersytetu Monachium
- Instytut zajmuje się browarnictwem od początków XIX wieku. Specjaliści w tej dziedzinie z całego świata z reguły studiują u nas w Fryzyndze. Mamy tu dwa dobre i znane browary, pierwszy to Browar Miejski na wzgórzu Weihenstephan, drugi, to najstarszy na świecie browar księstwa biskupiego Freising z 1040 roku. Nazywa się HOF Brauhaus - tłumaczy Gerhard Albert.
Fryzynga jest miastem pełnym malowniczych placów, ulic, zakątków i uroczych knajpek, gdzie można spróbować regionalne przysmaki. Kuchnia w Fryzyndze jest bawarska, a więc króluje w niej przede wszystkim pieczeń wieprzowa z knedlami i kiełbaski wieprzowe z kapustą. Od Szwabów Bawarczycy przejęli pierogi z mięsem i szpinakiem zwane Maultaschen, a od Austriaków ciasto Kaiserschmarrn.
Starobawarska gościnność
Fryzynga jest bardzo przyjaznym miastem dla przyjezdnych. Tu obowiązuje starobawarska gościnność. Przez miasto przewija się cała masa turystów. Obok jest lotnisko, więc większość z nich odwiedza najpierw Fryzyngę, dopiero potem udaje się do Monachium. Wielu wręcz myśli, że Fryzynga jest jedną z monachijskich dzielnic peryferyjnych.
O tym, jak silnie z kolebką bawarskiego chrześcijaństwa związany jest Papież Benedykt XVI świadczy obecność w jego tarczy herbowej symboli związanych z Fryzyngą. Na jednej z trzech części tarczy znajduje się ukoronowana głowa Etiopczyka przejęta z herbu miasta. Jej znaczenie nie jest dokładnie określone. Papież uważa natomiast, że wyobraża ona uniwersalizm Kościoła.
Innym elementem nowego herbu papieskiego jest niedźwiedź z pakunkami na grzbiecie, który jest także elementem herbu Fryzyngi. Związana jest z nim stara legenda i papieska anegdota.
- Kiedy święty Korbinian, pierwszy biskup Fryzyngi, był w drodze stąd do Rzymu, w Alpach niedźwiedź rozszarpał mu muła, na którego grzbiecie spoczywały bagaże biskupa i towarzyszących mu osób. Korbinian nakazał niedźwiedziowi za karę zanieść na własnym grzbiecie cały bagaż do samego Rzymu. Dopiero wtedy zwierzę mogło powrócić do rodzimego lasu – opowiada Gerhard Albert.
Benedykt XVI, który we Fryzyndze spędził wiele lat, chętnie opowiada tę historię, puentując przy tym: Niedźwiedź mógł wtedy wrócić do domu. W moje sprawie Pan Bóg wydał inny wyrok.