Galeria zapłaci artyście 2000 euro odszkodowania za zagubione dwie frytki
10 lutego 2012W czwartek (9.02) w Wyższym Sądzie Krajowym (OLG) w Monachium chodziło o dwie frytki z 1990 roku. Należały one do eksponatu nr 46 wystawy, którą pod nazwą "Pommes d'Or" zorganizowała 22 lata temu monachijska Galeria Sztuki Mosel i Tschechow.
Artysta Stefan Bohnenberger zwrócił się do galerii o zwrot frytek, a że ich nie odnaleziono, zażądał odszkodowania.
Słone odszkodowanie
Ponieważ galeria sztuki nie chciała płacić, musi teraz te dwie frytki "ozłocić". Zgodnie z wyrokiem monachijskiego OLG artysta ma otrzymać 2000 euro tytułem odszkodowania i 5 procent odsetek od tej sumy, naliczanych od maja 2010 roku. Poza tym galeria ma przejąć 90 procent kosztów procesu. Wyrok jest ostateczny. Sąd oddalił rewizję.
Frytki obiektem sztuki?
Galeria nie zadbała o staranne przechowanie obiektu, a zatem nie dopełniła swoich obowiązków - orzekli sędziowie.
Na decyzję sądu w dużej mierze wpłynęła wypowiedź świadka; kobiety, która od dziesiątek lat jest zaprzyjaźniona z Bohnenbergerem. Jej mąż pracował z artystą przy projektach muzycznych. Sąd uznał, że jej zeznanie potwierdza wiarygodność artysty.
Kobieta zeznała, że chętnie kupiłaby te dwie frytki za 2500 euro. Ponieważ Bohnenberger domagał się jedynie 2000 euro odszkodowania, sędziowie przychylili się do jego wniosku.
Die Welt, Spiegel-Online / Iwona D. Metzner
red. odp.:Barbara Cöllen