Gauland i Meuthen przewodniczącymi Alternatywy dla Niemiec
2 grudnia 2017Na trwającym przez weekend kongresie w Hanowerze, AfD wybiera m.in. nowe prezydium partii. Nada ono ugrupowaniu kurs na przyszłość, o który już dawno toczy się zaciekła dyskusja.
Na czele AfD stoi dwóch przewodniczących. Po burzliwym odejściu z partii Frauke Petry funkcję przewodniczącego pełnił tylko Joerg Meuthen. Na kongresie w Hanowerze pomysł utworzenia pojedynczego przewodnictwa w partii nie zyskał wystarczająco dużo głosów. Delegaci potwierdzili na tym stanowisku Meuthena (72 proc. poparcia). Na współprzewodniczącego wybrali Alexandra Gaulanda, do tej pory szefa klubu parlamentarnego AfD w Bundestagu. Gauland uzyskał prawie 68 proc. głosów.
Wcześniej magazyn "Der Spiegel" poinformował, że Alexander Gauland nie będzie ubiegał się o stanowisko przewodniczącego partii, tylko o urząd pierwszego zastępcy.
Protesty i ranni
Kongresowi Alternatywy dla Niemiec (AfD) w Hanowerze towarzyszą liczne protesty. Przeciwnicy skrajnie prawicowej partii próbowali rano zablokować dojazd do centrum kongresowego, gdzie przez cały weekend obradują delegaci AfD. Policja użyła armatek wodnych, gazu pieprzowego i pałek. Jak podała Niemiecka Agencja Prasowa (DPA), wielu policjantów i co najmniej jeden protestujący odnieśli rany. W Hanowerze zgłoszono na sobotę pięć demonstracji. Policja zabezpieczyła zasiekami z drutu kolczastego centrum kongresowe, w którym obraduje 600 delegatów AfD.
Zamieszki mogą eskalować
Pierwsze protesty przeciwko AfD rozpoczęły się w Hanowerze już w przeddzień kongresu, przebiegały jednak pokojowo.
Jak szacuje policja, największe sobotnie protesty zgromadzą nawet 5 tys. uczestników, a zamieszki mogą się przenieść do innych części miasta - podała rozgłośnia NDR. Funkcjonariusze policji zakładają, że starcia będą większe niż w czasie kongresu AfD przed dwoma laty w Hanowerze. Wówczas zamieszki wywołało ok. 200 przeciwników populistycznej partii.
W tym roku policję w stolicy Dolnej Saksonii wspierają funkcjonariusze z innych krajów związkowych. W kwietniu tego roku podczas kongresu AfD w Kolonii o bezpieczeństwo dbało 4 tys. policjantów.
Katarzyna Domagała / dpa, epd, NDR