90 mld dla Grecji
9 czerwca 2011Po tym, jak MFW, EBC i Komisja UE przedstawiły wspólny raport nt. Grecji, uchodzi za mało prawdopodobne, by Ateny mogły powrócić na rynek finansowy w roku 2012. Rachunek wygląda następująco: planowana w Grecji prywatyzacja ma zapewnić 30 mld euro; kolejne 30 mld to kredyty z eurostrefy i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, zaś ostanie 30 mld – kredyty ze strony prywatnych wierzycieli, np. banków. Lecz ten ostatni punkt – za którym opowiadają się m.in. Niemcy, budzi kontrowersje we wspólnocie. Jak wynika z raportu, recesja w Grecji jest poważniejsza, niż dotąd sądzono.
Udany start, ale...
Po udanym starcie latem 2010 roku realizacja programu oszczędzania w minionych kwartałach utknęła w miejscu. PKB spadł w roku 2010 o 4,5 procent. Spadek był wynikiem spadku popytu wewnętrznego, eksport rozwijał się natomiast dynamicznie. MFW, EBC i Komsja UE zwracają uwagę na to, że konkurencyjność Grecji poprawiła się przede wszystkim wskutek redukcji płac w sektorze publicznym. Tym niemniej – stwierdza raport – podjęte reformy strukturalne nie doprowadziły dotąd do widocznych wyników w zakresie wzrostu produktywności i ożywienia krajowej gospodarki.
Berlin zabierze głos
Premier Luksemburga, Jean-Claude Juncker, który jest zarazem szefem eurogrupy, postuluje ożywienie podjętych przez Grecję wysiłków zmierzających do usunięcia skutków kryzysu zadłużenia. „Uznajemy ewidentny postęp, osiągnięty dotąd przez rząd grecki” – stwierdził Juncker po telekonferencji z ministrami finansów wspólnoty. Jednakże dodał on, że niezbędne są dalsze wysiłki na rzecz osiągnięcia konsolidacji budżetu państwa. Berlin chce ustalić stanowisko w reakcji na raport MFW, EBC i Komisji UE. Niemiecki minister finansów, Wolfgang Schäuble, zamierza w tym celu złożyć w piątek (10.06.2011) exposé w Bundestagu.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Małgorzata Matzke