Według dziennikarzy śledczych, greccy armatorzy przewożą więcej rosyjskiej ropy niż wcześniej. Ma to związek z unijnym embargiem, które ma wejść w życie za kilka miesięcy. Ponadto transfer rosyjskiej ropy odbywa się na otwartym morzu, ze statku do statku, z pominięciem portów. W ten sposób omijane są już obowiązujące unijne sankcje.