Grecy grożą konfiskatą niemieckiego mienia
11 marca 2015Nikos Paraskevopoulos, minister sprawiedliwości Grecji powiedział, że gotów jest zezwolić na konfiskatę niemieckich nieruchomości w Grecji, jeżeli nie dojdzie do żadnego porozumienia ws. greckich roszczeń odszkodowawczych za okres II wojny światowej. Ostateczną decyzję w tej sprawie pozostawia on rządowi premiera Aleksisa Ciprasa.
Wcześniej grecki parlament uchwalił ponowne zbadanie zasadności takich roszczeń:
Po skardze wniesionej przez potomków 218 ofiar masakry w Distomo w 1941 r., Najwyższy Trybunał Specjalny wydał w 2000 roku orzeczenie, zgodnie z którym greckie władze mają prawo do zajęcia i konfiskaty niemieckiego mienia w Grecji w celu uregulowania odszkodowań dla osób, które wniosły pozew. Wcześniej sąd krajowy w Grecji przyznał ofiarom 28 mln euro odszkodowania.
Ówczesny rząd Grecji wstrzymał jednak konfiskatę budynku Instytutu Goethego, tłumacząc, że stanowiłoby to zagrożenie dla relacji niemiecko-greckich.
"Niemcy milczeli, kombinowali, opóźniali"
Premier Cipras już we wtorek (10.03) zapowiedział powołanie komisji parlamentarnej w tej sprawie. - Po zjednoczeniu Niemiec w 1990 r. stworzono przesłanki prawne i polityczne, by wyjaśnić tę sprawę - powiedział. - Lecz od tego czasu reakcją niemieckich rządów było milczenie, kruczki prawne i odwlekanie sprawy. Zadaję sobie pytanie, zwłaszcza że na płaszczyźnie europejskiej tak dużo mówi się o kwestiach moralności: Czy ta postawa jest moralna?
Jego rząd nie wymienił jeszcze żadnych konkretnych kwot.
Minister spraw zagranicznych Grecji Nikos Kodzias będąc przed miesiącem w Berlinie ponowił roszczenia Grecji, które szef dyplomacji niemieckiej Frank-Walter Steinmeier odrzucił, twierdząc, że wszystkie roszczenia reparacyjne zostały zamknięte od strony prawnej.
tagesschau.de / Małgorzata Matzke