"Handelsblatt": Polska staje się nowymi Węgrami
20 listopada 2015„Handelsblatt” pisze o „histerii w Polsce wobec zamachów terrorystycznych i kryzysu migracyjnego” oraz o zorganizowanych przez rząd ćwiczeniach reakcji służb na atak chemiczny w pociągu i na peronie warszawskiego metra według przygotowanego scenariusza. „Takie ćwiczenia na wypadek ataku terrorystycznego nie są w Polsce niczym nadzwyczajnym. Ten kraj członkowski UE nie od wczoraj czuje się osaczony przez wrogów”, wyjaśnia dziennik. Po zamachach w Paryżu w „tym wschodnioeuropejskim państwie narasta histeria przed zamachami”. Za tę „znaczną zmianę nastrojów” w Polsce „część odpowiedzialności ponosi też nowy narodowo-konserwatywny rząd premier Beaty Szydło”. Gazeta przytacza przedstawiony w exposé polskiej premier passus dotyczący bezpieczeństwa – „najważniejsze jest bezpieczeństwo Polek i Polaków” oraz jej docinek Berlinowi. „Nie wskazując konkretnie na Niemcy szefowa rządu powiedziała, że w kwestii uchodźców nawoływanie do solidarności jest niestosowne. Tym Szydło i jej partia już w kampanii wyborczej odnosiła sukces”, twierdzi „Handelsblatt”. Gazeta cytuje potwierdzającą to opinię Christiana Schmitza ze zbliżonej do chadecji Fundacji im. Konrada Adenauera: „Kryzys uchodźczy w Europie stał się w końcu dla tej partii okazją, aby wzmocnić narodową retorykę i zaprezentować się jako obrońca polskiej suwerenności”.
Gazeta stwierdza, że zmianą stanowiska wobec sprawiedliwej relokacji uchodźców – najpierw odmowa, a potem cofnięcie jej – Polska upodabnia się do linii Węgier rządzonych przez prawicowego populistę premiera Viktora Orbana. Liczba uchodźców, których ma przyjąć Polska jest „skrajnie mała”, gdyż polska liczy 38 mln mieszkańców, pisze „Handelsblatt”. Zwraca też uwagę na podobieństwo konstelacji politycznej na Węgrzech i w Polsce, gdzie rządzi jedna partia, mająca bezwzględną większość w parlamencie.
„Niemcy nie będą miały łatwo z Szydło”
Za premier Szydło stoi prezes PiS Jarosław Kaczyński, który podobnie jak Orban stawia na „polemiczną retoryka skierowaną przeciwko uchodźcom, co dobrze przyjmują Polacy”, pisze gazeta. Autor artykułu Hans-Peter Siebenhaar wnioskuje, że „Niemcy nie będą miały łatwo z Szydło, która w ub. poniedziałek objęła urząd premiera, ani z jej promotorem Kaczyńskim”. Niemiecki dziennikarz przypomina też, że polska premier robiąc aluzję do polityki uchodźczej kanclerz Angeli Merkel powiedziała, że polski rząd „nie będzie tolerował eksportu problemów”. Polityczni obserwatorzy interpretują to jako zapowiedź, że „nowy polski rząd nie będzie szukał zbliżenia z Niemcami w sprawach uchodźców”, zauważa „Handelsblatt” wskazując, że konserwatywna prawica w Warszawie „całkowicie stawia na USA, przede wszystkim w sprawach bezpieczeństwa i dlatego kontynuować będzie antyrosyjską politykę zagraniczną”. Ponadto Polska będzie chciała się dozbrajać, jako że jest północno-wschodnią flanką NATO w Europie, informuje dziennik.
Opr.: Barbara Cöllen