Historyczny dzień rozstrzygnięć, czyli wybory do dwóch Landtagów
27 marca 2011Tej nocy premierzy dwóch krajóch związkowych, Kurt Beck z SPD w Nadrenii-Palatynacie i Stefan Mappus z CDU w Badenii-Wirtembergii pewnie ani na chwilę nie zmrużyli oka. Dziś bowiem ważą się ich losy; zwłaszcza CDU w Badenii-Wirtembergii ma wiele do stracenia.
Będzie historyczna porażka w Stuttgarcie?
Według ostatnich sondaży chrześcijańscy demokraci Stefana Mappusa mogą stracić władzę - po raz pierwszy po prawie sześciu dziesięcioleciach. Jeśli się to sprawdzi, miałoby to też następstwa dla koalicji z CDU/CSU i FDP w Berlinie.
W Nadrenii-Palatynacie, niepodzielnie rządzący dotąd premier Kurt Beck, prawdopodobnie zachowa swój urząd, choć wygląda na to, że po latach panowania SPD, będzie skazany na poparcie jednego z partnerów koalicyjnych.
Wpływ Fukushimy
Niemal na finiszu, walki wyborcze w poważnym stopniu przysłoniły katastrofa atomowa w Japonii oraz nowa debata na temat przyszłości energetyki jądrowej w Niemczech.
Na zakończenie kampanii wyborczej CDU w Trewirze, w Nadrenii-Palatynacie, w sobotę (26.03.) kanclerz Angela Merkel broniła decyzji wyłączenia na okres trzech miesięcy siedmiu najstarszych elektrowni atomowych i zbadania stanu bezpieczeństwa wszystkich reaktorów.
Pomimo, że oficjalna kampania wyborcza badeńsko-wirtemberskiej CDU zakończyła się z udziałem Merkel już w piątek wieczorem, jeszcze w sobotę chrześcijańscy demokraci starali się zjednać sobie poparcie przechodniów, reklamując walory swej partii w dzielnicach handlowych.
Pierwszy zielony premier w Niemczech?
Zwłaszcza w Badenii-Wirtembergii należy się spodziewać interesującego przebiegu wyborów. Około 7,8 procent uprawnionych do głosowania zadecyduje tam o losie koalicji CDU/FDP, a tym samym o przyszłości obecnego premiera Stefana Mappusa, który urząd ten objął przed ponad rokiem.
Według sondaży, nieźle przedstawiają się szanse dla czerwono-zielonego rządu albo lepiej zielono-czerwonego. Nie jest bowiem wykluczone, że na czele rządu w tym landzie stanie po raz pierwszy polityk Zielonych.
Z ostatnich sondaży wynika, że SPD i Zieloni zdobędą razem około 48 procent głosów, podczas, gdy CDU i FDP jedynie niecałe 42 - 43 procent głosów. Choć nie mniej interesująco sytuacja przedstawia się również w "drugim szeregu", ponieważ po raz pierwszy do stuttgarckiego Landtagu mogłaby wejść Partia Lewicy. Natomiast liberałowie muszą się liczyć z tym, że do nowego parlamentu nie wejdą.
Mappus: gdy wygrają czerwono-zieloni będzie chaos
W Bild am Sonntag, Mappus ostrzegał przed zielono-czerwoną, bądź zielono-czerwono-czerwoną koalicją (Zieloni, SPD i Partia Lewicy). "Wtedy będziemy mieli tak chaotyczne stosunki jak w Nadrenii Północnej - Westfalii".
Czy w razie zwycięstwa SPD i Zielonych pierwszym zielonym premierem kraju związkowego zostanie Winfried Kretschmann, czy też Nils Schmid wprowadzi się jako pierwszy socjaldemokrata do Willi Reitzenstein w Stuttgarcie, zależy od tego, która partia uzyska w Landtagu więcej mandatów.
Na razie trudno powiedzieć, czy SPD i Zieloni byliby gotowi do współpracy z Partią Lewicy - ostatecznie obie strony tego jednak nie wykluczyły.
Czerwoni? Czerwono-zieloni? Czerwono-żółci (kolor FDP)?
W Nadrenii - Palatynacie do urn może się udać 3,1 mln obywateli. Tam według sondaży do władzy mogłaby dojść koalicja czerwono-zielona. W prowincjonalnym i konserwatywnym strukturalnie rodzinnym landzie byłego kanclerza Helmuta Kohla, chrześcijańscy demokraci już od 20 lat zajmują ławy opozycji. Od 2006 roku tym krajem związkowym rządzi niepodzielnie najstarszy stażem premier Kurt Beck.
Zieloni umacniają się, liberałowie drżą
Po katastrofie atomowej w Japonii pozycja Zielonych polepszyła się jeszcze bardziej. W Nadrenii-Palatynacie Zieloni mogą według sondaży liczyć na 13 - 14 procent głosów (2006: 4,6). CDU ze swą 38-letnią czołową kandydatką Julią Klöckner może według sondaży spodziewać się 34 - 35 procent (2006: 32,8), natomiast FDP, która 15 lat do 2006 roku zasiadała wraz z SPD w ławach rządowych, musi drżeć, czy w ogóle wejdzie znów do mogunckiego Landtagu. W sondażach daje się jej 5 - 6 procent (2006: 8,0).
Partia Lewicy w Nadrenii - Palatynacie, której dają zaledwie 4 procent, raczej nie ma co liczyć na wejście, po raz pierwszy, do parlamentu landowego.
dpa, afp, dapd / Frank Worner / Iwona D. Metzner
Red. odp.: Barbara Coellen