1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Lufthansa zbijała kapitał na robotnikach przymusowych

Sarah Judith Hofmann / tłum. Barbara Coellen16 marca 2016

Książka "Adler und Kranich" (Orzeł i żuraw) to historia Lufthansy, która do dzisiaj nie skonfrontowała się ze swoją nazistowską przeszłoścą. *Lutz Budrass opowiada, jaki był udział Lufthansy w zbrodniach wojennych.

https://p.dw.com/p/1IDmi
Lufthansa Heckflosse
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Roessler

Lufthansa już pod koniec lat 90-tych udostępniła swoje zasoby archiwalne, a Panu jako historykowi ekonomii zleciła zbadanie pracy przymusowej w okresie nazistowskim. Książka pt. "Adler und Kranich. Die Lufthansa und ihre Geschichte 1926 – 1955" (Orzeł i żuraw. Lufthansa i jej historia w latach 1926 – 1955“) powstała jednak wbrew woli Lufthansy. Co się stało?

W latach 2000 – 2001 przeprowadziłem badania na temat pracy przymusowej na zlecenie Lufthansy. Od tamtego czasu zastanawiałem się, dlaczego Lufthansa w ten sposób traktuje swoją przeszłość. W wyniku tych przemyśleń powstała publikacja "Adler und Kranich", w której opisałem dzieje niemieckiego przewoźnika w latach 1926 – 1955.

Jeśli przyjrzeć się zawartości oficjalnej publikacji Lufthansy wydanej pt. „Pod znakiem żurawia”, odnajduje się tam dwa odrębne rozdziały. Jeden opowiada wspaniałą historię pierwszego okresu po powstaniu Lufthansy i jest bardzo bogato ilustrowany zdjęciami. A drugi to wklejone na końcu wyniki moich badań, wydrukowane na najcieńszym, dostępnym na niemieckim rynku papierze. Takie wyizolowanie jednego od drugiego jest błędem. Nie ma dobrych i złych wydarzeń historycznych. Trzeba brać pod uwagę jedno i drugie, aby zrozumieć istotę dziejów przedsiębiorstwa. Lufthansa najwidoczniej nie jest do dziś skłonna do takiego posunięcia.

Lufthansa powtarza ciągle, że nie jest następcą prawnym dawnej Niemieckiej Lufthansy i dlatego nie dotyczy jej historia sprzed utworzenia nowego przedsiębiorstwa w 1953 roku. Jak Pan to widzi?

Nie ma pierwszej i drugiej Lufthansy. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Pierwsza Lufthansa powstała 6 stycznia 1926 roku, druga 6 stycznia 1953 roku. Przedsiębiorstwo chce się z jednej strony odżegnywać od zbrodni, w których Lufthansa brała udział w okresie nazistowskim, a z drugiej strony sięga po zdjęcia archiwalne lotnictwa z lat 20-tych: są to wspaniałe zdjęcia z okresu powrotu Niemiec na arenę międzynarodową po I wojnie światowej, okresu porozumienia narodów, pokoju i przygód.

Buchcover Adler und Kranich von Lutz Budrass
Książka pt. "Adler und Kranich. Die Lufthansa und ihre Geschichte 1926 – 1955" (Orzeł i żuraw. Lufthansa i jej historia w latach 1926 – 1955“)Zdjęcie: Blessing Verlag

Jakim przedsiębiorstwem była Lufthansa w latach 20-tych i 30-tych ubiegłego stulecia?

To było wtedy państwowe przedsiębiorstwo. Głównym celem, nad którym pracowano w latach 1925/1926 w Ministerstwie Lotnictwa Rzeszy i w Reichswerze, było utworzenie w przyszłości zbrojnych sił powietrznych, co zresztą było wtedy zakazane. Lufthansa jest w tych planach ważnym narzędziem. Ma być gwarantem zbytu produkcji przemysłu lotniczego. To są właściwie początki Lufthansy. Ideę rozbudowy lotnictwa łączono ze wzrostem prestiżu Niemiec po I wojnie światowej jako narodu o globalnym znaczeniu.

To „globalne znaczenie“ było ważne głównie dla nazistów. Na ile Lufthansa była w latach 1933 – 1945 częścią reżimu?

Lufthansa była z całą pewnością częścią reżimu. Uczestniczyła wręcz w jego wzmacnianiu. Dość wcześnie pozycjonuje się blisko nazistów, konkretnie Hermanna Göringa. To on pod koniec stycznia 1933 roku mianował szefa Lufthansy Erharda Milcha sekretarzem stanu w Komisariacie Rzeszy ds. lotnictwa, późniejszym Ministerstwie Lotnictwa Rzeszy. Lufthansa od tamtego czasu była organizacją kamuflażową służącą zbrojeniu powietrznemu Niemiec, do 1935 roku odbywającemu się potajemnie, czyli były to zamaskowane siły powietrzne.

BdT Lufthansa
Lotnictwo cywilne po I wojnie światowej. Zdjęcie samolotu pasażerskiego "Deutsche Luft Hansa AG"Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Lufthansa-Bildarchiv

W jakim stopniu Lufthansa jest w takim razie współwinna zbrodni wojennych?

Po przejęciu zadań przez wojska lotnicze (Luftwaffe), Lufthansa nie miała do spełnienia żadnych zadań w czasie wojny. Musiała się więc rozejrzeć za jakimiś zajęciami zastępczymi i w końcu zajęła się naprawą samolotów.

Jak inne przedsiębiorstwa, w pewnym momencie była zdana na pracowników przymusowych, których było w Niemczech ok. 7 mln. Lufthansę odróżnia od innych przedsiębiorstw to, że naprawdę ich wyzyskiwała. Musiała nagromadzić środki, aby po wojnie znów zająć się przewozem pasażerskim, więc zbijała kapitał na pracy przymusowej.

Pisze Pan w swej książce, że od samego początku Żydzi z Tempelhofu byli przymuszani do pracy, a później wywożeni do obozów zagłady. A Lufthansa za każdym razem nie próbowała temu nawet zapobiec. Pisze Pan też, że rekrutowała pracowników przymusowych w tzw. frontowych warsztatach.

Osobliwe jest to, że Lufthansa, w odróżnieniu do innych przedsiębiorstw, sama załatwia sobie robotników przymusowych. W warsztatach na froncie wschodnim jest ona w stanie pozyskać ich sobie sama, po czym transportuje ich w głąb Rzeszy. Jest wśród nich sporo dzieci.

Lutz Budrass Historiker und Buchautor
Historyk Lutz BudrassZdjęcie: Martin Steffen

Czy Lufthansa została po zakończeniu II wojny światowej pociągnięta do konsekwencji za popełnione zbrodnie?

Tak jak większość przedsiębiorstw, Lufthansa nie została pociągnięta do odpowiedzialności. Ale, w przeciwieństwie do innych przedsiębiorstw, znalazła się w bardzo żałosnej sytuacji. Stała się częścią sił powietrznych i musiała zostać rozwiązana. Jej likwidację ogłoszono w 1951 roku. Do tego momentu niemożliwe było stworzenie lotnictwa cywilnego w Niemczech, tym bardziej, że alianci nauczeni doświadczeniem I wojny światowej, generalnie i trwale zabronili Niemcom zajmowania się lataniem.Ten zakaz lotów utrzymywano do roku 1955.

Można by teraz powiedzieć, że Lufthansa jednak miała rację. Jest cezura w roku 1945. A w roku 1953 przedsiębiorstwo powstaje zupełnie na nowo. Dlaczego Pan twierdzi, że tak nie jest?

Lufthansę tworzyli ponownie w 1953 roku ci sami ludzie, co w 1926 roku, czyli między innymi Kurt Weogelt, który jako zastępca szefa Rady Nadzorczej w Lufthansie odgrywał dominującą rolę. Drugą osobą jest Kurt Knipfer, który pierwotnie jako pruski urzędnik do 1945 roku miał wiodący udział w kierowaniu Lufthansą. Był jednym z najważniejszych założycieli drugiej Lufthansy jako urzędnik w Ministerstwie Komunikacji RFN. Mamy więc znaczącą kontynuację, jeśli chodzi o ciągłość kadr.

Inne przedsiębiorstwa – nawet rodzina Quandtów lub dr Oetkera – w ostatnich latach zleciły zbadanie przeszłości nazistowskiej rodzin i przedsiębiorstw. Dlaczego akurat do dzisiaj nie dociera to do Lufthansy?

Sądzę, że ciągle jeszcze mamy wiele obszarów w naszej gospodarce, które wyciągają korzyści z pewnych historycznych zdjęć, używając ich do celów reklamy. Szczególnie w lotnictwie nigdy tego nie kwestionowano. A przecież pochodzą one z lat 20-tych, z okresu pierwszego etapu rozwoju lotnictwa i później nazizmu. Ponieważ Lufthansa dalej wykorzystuje te zdjęcia dla celów marketingowych, nie jest skłonna poddawać pod wątpliwość całego tego okresu.

Rozmawiała Sarah Judith Hofmann.

Lutz Budrass jest założycielem grupy badawczej zajmującej się krytycznie historią przedsiębiorstw i przemysłu w Instytucie Historycznym na Uniwersytecie Ruhry. Zakres jego pracy naukowej i badawczej obejmuje takie tematy jak lotnictwo, zbrojenia i historię ekonomii XX w.). Lutz Budrass: "Adler und Kranich. Die Lufthansa und ihre Geschichte 1926 – 1955". Blessing Verlag 2016, 34,99€.