Targi IMM w Kolonii
23 stycznia 2016Mówi się o jedenastu megatrendach wpływających na kształt naszego życia. Megatrendy to najważniesze procesy zmian zachodzące w społeczeństwie w różnych regionach świata. Pojęcie to wprowadził do obiegu na początku lat 80. ub. wieku amerykański naukowiec, menedżer i doradca polityczny John Naisbitt. Z jego opracowań przemysł meblarski korzysta do dziś. Związek megatrendów z nowymi wzorami mebli jest o wiele silniejszy i bliższy, niż może się to wydawać na pierwszy rzut oka.
Niemcy przywiązują ogromną wagę do urządzania wnętrz. Kupują najwięcej mebli w Europie. Aż 39 procent światowej produkcji to meble „Made in Germany”. W tej sytuacji możnaby sądziś, że wielki kryzys finansowy z 2008, który objął także branżę meblarską, został przełamany. Tym bardziej, że niemieccy projektanci mebli dobrze zdają sobie sprawę z megatrendów i robią światową karierę.
Megatrendy i smak życia
Na megatrendy składają się między innymi takie zjawiska jak urbanizacja, społeczeństwo informacyjne, ekologia i zdrowie. Ursula Maria Geismann z Niemieckiego Związku Przemysłu Meblarskiego przyjrzała się bliżej wpływowi megatrendów na wzornictwo w tej branży. W jej opinii „należąca obecnie do nasilniejszych trendów neo-ekologia, ma na celu ochronę zasobów naturalnych poprzez produkowanie solidnych i trwałych mebli zgodnie z zasadami strategii zrównoważonego rozwoju".
Wpływa to na ich cenę i wielkość. Widać to choćby po tym, że na tegorocznych Międzynarodowych Targach Mebli i Wyposażenia Wnętrz w Kolonii mało jest wielkich kanap, które jeszcze do niedawna stanowiły najważniejszy element wyposażenia każdego salonu, czy - mówiąc skromniej - pokoju stołowego.
Tym też można wytłumaczyć modę na naturalne drewno. Odwiedzający kolońskie targi mebli zauważą bez trudu wiele stosunkowo małych mebli drewnianych, które można łączyć ze sobą w różne zestawy.Modne są dziś meble w stylu mid-century, nawiązujące do wzornictwa z lat 40. do 60. ubiegłego wieku, ale mające jeszcze więcej wspólnego z tzw. stylem skandynawskim.
Innym megatrendem jest urbanizacja. „W tym wypadku pojawia się potrzeba znalezienia umiejętnych rozwiązań dla małych mieszkań” – twierdzi Ursula Maria Geismann. Coraz więcej ludzi na całym świecie przenosi się ze wsi do miast. To zaś wpływa na cenę i wielkość mieszkań w miastach. Ich nabywcy preferują małe, przenośne meble, które przeżywają dziś renesans popularności, ponieważ to właśnie one odpowiadają najlepiej potrzebom społeczeństwa mobilnego.
Modne meble i wielofunkcyjność
Niektóre z prezentowanych mebli na IMM w Kolonii są odpowiedzią na kilka terendów na raz. W przypadku stołów, których wysokość można regulować, wygodnych krzeseł i foteli czy jasnych źródeł światła chodzi o trend dotyczący ochrony i zachowania zdrowia. Ale w takim samym stopniu chodzi również o tzw. „Silver Society” czyli pokolenie seniorów, które na całym świecie jest coraz liczniejsze i ma coraz więcej do powiedzenia.
Nie bez znaczenia są też zmieniające się warunki pracy. Kto dużo pracuje z komputerem i spędza sporo czasu za biurkiem, ten z pewnością chętnie popracuje dla odmiany na stojąco. Niektóre meble pozwalają na wykorzystawanie ich na oba sposoby. Możem przy nich usiąść albo stanąć. W obu pozycja są w tym samym stopniu użyteczne. Stałym zjawiskiem jest zlewanie się przy tym w jedno strefy mieszkalnej i strefy pracy. Podobnie jak kuchni z jadalnią.
Decyzja o tym, jakie meble ostatecznie kupimy, nie zależy jednak wyłącznie od megatrendów, lecz także od kultury kraju, w którym żyjemy i od środowiska, w którym się obracamy. Dlatego siedzisko w kształcie worka nie będzie pasowało do stylu japońskiego stylu, a druciana lampa raczej nie odpowiada niemieckiemu ideałowi domowej przytulności. Nie bez znaczenia jest też sytuacja ekonomiczna danego kraju, gdyż nawet niewielkie i wielofunkcyjne meble designerskie, są, niestety, nie na każdą kieszeń.
Gaby Reuscher / Alexandra Jarecka