Iran i rodeo
28 czerwca 2005„Podzielamy opinię, że nie można zabronić nikomu pokojowego wykorzystania energii atomowej. Ale jako wspólnota międzynarodowa jesteśmy bardzo zainteresowani tym, by Iran nie wszedł w posiadanie broni atomowej” – mówił po spotkaniu w Białym Domu kanclerz Gerhard Schröder. Prezydent George W. Bush nawiązał natomiast do starań Unii Europejskiej o rozwiązanie konfliktu:
„Będziemy dalej współpracować z Niemcami, Francją i Wielką Brytanią by wysłać jednoznaczny sygnał pod adresem irańskich przywódców – Prace nad bronią atomową są nie do zaakceptowania”.
Ku rozczarowaniu Niemców Bush nie poparł bezpośrednio starań tego kraju o stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Jednak amerykański prezydent podziękował Niemcom za pomoc w szkoleniu irackiej policji. Pytanie o ocenę przedtermiowych wyborów do Bundestagu prezydent skomentował przysłowiem z Teksasu „To nie jest jego ostatnie rodeo”. Mimo to na konferencji prasowej w Białym Domu panował jednak nastrój pożegnania. Jak przyznał sam kanclerz - Bush nie życzył mu zwycięstwa w wyborach, lecz powodzenia w życiu. Nie było to jednak ostatnie spotkanie obu polityków. Następne planowane jest już na lipiec w ramach szczytu G8 w Szkocji.