1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Iran: Niemcy za sankcjami

Hubert Wohlan18 kwietnia 2006

Konflikt wokół ambicji atomowych Iranu zaostrza się coraz bardziej. Jutro rozpoczną się w Moskwie konsultacje, na których przedyskutowana ma zostać kwestia – jak wywrzeć nacisk na Iran, by zarzucił on plany produkcji wzbogaconego uranu, a tym samym w niedalekiej przyszłości , bomby atomowej. W konsultacjach biorą udział również dyplomaci niemieccy.

https://p.dw.com/p/BGPe
Antyzachodnia werbalna agresja irańskiego prezydenta to tylko jedno oblicze aktualnego konfliktu. Faktyczny potencjał zagrożenia to kwestia ważniejsza i o tym radzić będą dyplomaci.
Antyzachodnia werbalna agresja irańskiego prezydenta to tylko jedno oblicze aktualnego konfliktu. Faktyczny potencjał zagrożenia to kwestia ważniejsza i o tym radzić będą dyplomaci.Zdjęcie: picture-alliance/dpa

W Moskwie obradować będzie piątka w składzie: Rosja, Chiny, Wielka Brytania , Francja i Niemcy. Tak więc spoza grona stałych członków Rady Bezpieczeństwa w obradach uczestniczą tylko Niemcy – a to dlatego, że niemiecki minister spraw zagranicznych wchodził w skład unijnej trójki, która długo – i w końcu – bezowocnie rokowała z Iranem nad zaniechaniem programu zbrojeń jądrowych.

W Niemczech panuje przekonanie, że Moskwa podejmuje próbę dalszych negocjacji w sprawie Iranu, gdyż groźby USA stają się coraz bardziej konkretne. Ostatnio sekretarz stanu Condoleeza Rice ponownie podkreśliła, że USA zastrzegają sobie także prawo reakcji zbrojnej - poniekąd jako ultima ratio. Tymczasem ani Rosja , ani Chiny – mimo że w równym stopniu zaniepokojone irańskim programem jądrowym – nie chcą zgodzić się na sankcje wobec Iranu. Szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu, Ruprecht Polenz, uważa zastosowanie sankcji wobec Iranu tylko wtedy za sensowne, jeśli zdecydują się na nie wszyscy stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Uważa ponadto że paleta możliwych sankcji jest szeroka: Teheran jest zdany na inwestycje zagraniczne, aby gospodarka kraju nabrała rozmachu. Musimy wywrzeć nacisk na prezydenta w kwestiach, których nie lubi. Musimy krytycznie pytać o przestrzeganie praw człowieka w Iranie, o wolność prasy. Musimy w rozmowach z Iranem naciskać w sprawach, które są dla nas ważne – na przykład pytać o poparcie jakiego Iran udziela terrorystycznym organizacjom islamskim jak Dżihad, której członkowie dokonali właśnie co krwawego zamachu w Tel Avivie.

Specjaliści od polityki zagranicznej w Niemczech uważają, że należy osłabić pozycję prezydenta Ahmedinedżada, a osiągnąć można to wtedy, kiedy prezydent Iranu nie spełni obietnic jakie złożył w czasie kampanii wyborczej. Aby tak się stało, trzeba sharmonizować politykę wobec Iranu – przynajmniej w obrębie piątki, która zbiera się w Moskwie. Nadzieje na taką harmonizację są niewielkie, widać to już po zapowiadanym składzie uczestników. Będą to dyrektorzy departamentów, a więc szczebel operacyjny, który nie ma uprawnień decyzyjnych. Ale taki jest zawsze początek.