Iran pod pręgierzem
2 lutego 2006Z wnioskiem w tej sprawie wystąpiły Niemcy, Francja i Wielka Brytania popierane przez USA. W przededniu rozpoczęcia konferencji w Wiedniu kanclerz Niemiec – Angela Merkel - ponowiła apel do rządu Iranu o współpracę z Agencją Energii Atomowej i zaprzestanie programu wzbogacania uranu.
„Mogę tylko ostrzec Iran przed konsekwencjami odmowy współpracy z państwami skupionymi wokół Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Niemcy nie będą się temu bezczynnie przyglądać” -
tak brzmiało ostatnie ostrzeżenie szefowej rządu Niemiec – Angeli Merkel, skierowane do rządu Iranu w przededniu nadzwyczajnego posiedzenia Gubernatorów Agencji Energii Atomowej. Obecnie rośnie także i międzynarodowa presja na Iran, a do wspólnego frontu – choć z pewnymi oporami - przyłączyły się Chiny i Rosja czyli dwa kraje zasiadające na stałe w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Ten fakt oczywiście znacznie zwiększa szansę dotarcia rezolucji w sprawie programu atomowego Iranu na forum Rady Bezpieczeństwa. Również szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej El Baradei zaapelował w czwartek po południu do rządu irańskiego grożąc możliwymi sankcjami zaordynowanymi przez Radę Bezpieczeństwa.
Ciekawostką jest jednak fakt, iż cały ten zgiełk wokół obrad we Wiedniu i postawieniu sprawy Iraku na forum ONZ nie przyniesie żadych natychmiastowych rezultatów. Rada Bezpieczeństwa – jeśli w ogóle zdecyduje się na jakieś kroki-zajmie się tym problemem najwcześniej w marcu, po tym jak El Baradei szóstego marca przedstawi jej szczegółowy raport na temat Iranu.
Jednak realna groźba odwołania się do Rady Bezpieczeństwa wywołały niepokój przedstawicieli Iranu w Europie, którzy podkreślają, że jeżeli sprawa rzeczywiście trafi na forum ONZ, to kraj ten natychmiast zakończy współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej.
„Jeśli rezolucja trafi rzeczywiście na forum Rady Bezpieczeństwa to my ze swej strony nie będziemy przestrzegać protokołu dodatkowego i nie dopuścimy do żadnych krótkoterminowych kontroli w Iranie. W dniu, w którym Rada Bezpieczeństwa zajmie się tą sprawą rozpoczniemy wzbogacanie uranu na szeroką skalę. Pięćdziesiąt tysięcy maszyn będzie w stanie wyprodukować kilkanaście ton uranu dziennie” – groził ambasador Iranu w Austrii - Ali Asghar Soltaniya.
Brzmi to co prawda groźnie, ale eksperci Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej nie przywiązują do tych pogróżek większej wagi. Ich zdaniem Iran nie dysponuje jeszcze technicznymi możliwościami wprowadzenia tychże zamiarów w życie.
Sytuacja jest jednak poważna i może się łatwo wymknąć spod kontroli – tak jak wynik wyborów w Iranie i kontrowersyjny przywódca tego kraju. Dlatego też niemieccy dyplomaci w Wiedniu podkreślają, że trzeba bardzo uważać, aby nie doszło do eskalacji konfliktu z Iranem. W chwili obecnej wiążą oni duże nadzieje z propozycją kompromisową Rosji, która zaproponowała, aby wzbogacanie uranu przez Iran odbywało się na jej terytorium. Obecnie jest to jedyna iskierka nadziei na pokojowe zażegnanie konfliktu, który także w skali światowej może przynieść jeszcze wiele niespodzianek.