1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Jak żyją LGB w Niemczech. Nowe badania

31 sierpnia 2017

Nierówna płaca za równą pracę to dyskryminacja spotykająca nie tylko kobiety. Także geje zarabiają mniej niż mężczyźni hetero.

https://p.dw.com/p/2j8g7
Deutschland homosexuelles Paar aus Bosnien und Herzegowina
Zdjęcie: DW/A. Sofic Salihbegovic

Mężczyźni o orientacji homoseksualnej pracują na niemieckim rynku pracy przeciętnie za niższe stawki godzinowej niż mężczyźni heteroseksualni. Ta różnica w stawkach godzinowych brutto wynosi 2,14 euro za godzinę – stwierdzają autorzy pracy badawczej przygotowanej przez Niemiecki Instytut Badań Gospodarczych DIW. Raport z badań został przedstawiony w czwartek (31.08.2017) w Berlinie.

Skąd wynikają różnice?

Naukowcy stwierdzili, że przeciętna stawka godzinowa mężczyzny heteroseksualnego wynosi 18 euro. Jeżeli uwzględni się takie czynniki jak wiek, wykształcenie i branżę, mężczyźni o orientacji homoseksualnej zarabiają nawet 2,64 euro mniej na godzinę. Autorzy pracy badawczej pod tytułem „Sexuality Pay Gap” twierdzą, że różnice w wynagrodzeniu wiążą się z seksualną orientacją. Stwierdzili oni także, że lesbijki zarabiające przeciętnie 16,40 euro na godzinę, dostają właściwie tyle samo co geje i prawie 2 euro więcej niż kobiety o orientacji heteroseksualnej. Naukowcy zastrzegają, że różnice te mogą zawierać błędy statystyczne. Jak zaznaczył autor badania Martin Kroh, z tego względu nie można dostarczyć statystycznego dowodu dyskryminacji płacowej w miejscu pracy osób o orientacji homoseksualnej. – Potraktujmy to najpierw jako wskazówkę – zauważył.

CSD Berlin
CSD w Berlinie nosiła w 2016 hasło: "Dlaczego nierówno?" Zdjęcie: picture-alliance/E. Contini/NurPhoto

Przypuszczalnie można jednak wyjaśnić, skąd biorą się te różnice. Jak stwierdzili naukowcy, geje częściej robią nadgodziny, co obniża ich stawkę godzinową. W badaniach naukowcy skorzystali z tak zwanego panelu socjo-ekonomicznego, czyli reprezentatywnego sondażu przeprowadzanego co rok przez rząd RFN w całych Niemczech. W sondażu tym obok pytań o dochody, zawód, wykształcenie i stan zdrowia, stawiane są też pytania o orientację seksualną. Naukowcy oparli się na ankietach wypełnionych przez prawie 460 osób LGB (lesbijki, geje, biseksualni) oraz ponad 39 tys. osób heteroseksualnych.

Polegają bardziej na przyjaciołach niż na rodzinie

Generalnie sytuacja życiowa LGB także w innych dziedzinach znacznie różni się od sytuacji osób heteroseksualnych. Z ankiet wynika, że osoby otwarcie przyznające się do swojej orientacji seksualnej, w porównaniu z osobami heteroseksualnymi są z reguły lepiej wykształcone, częściej mieszkają w pojedynkę i w życiu prywatnym bardziej polegają na przyjaciołach niż na swoich rodzinach. W ocenie DIW obecnie prawie 2 proc. dorosłych osób w RFN przyznaje się do orientacji homoseksualnej lub biseksualnej.

Autorzy pracy badawczej krytykują, że do tej pory dostępnych jest stosunkowo mało informacji o społecznych aspektach życia gejów i lesbijek. Z tego względu domagają się, aby rządowe ankiety poszerzyć o zakres seksualnej orientacji.

Także Federalny Związek Gejów i Lesbijek krytykuje dużą lukę informacyjną w tym względzie. – Mamy niezliczone ilości sondaży, w których celowo pyta się o dyskryminację gejów i lesbijek – powiedział rzecznik związku Marcus Ulrich w rozmowie z agencją DPA. Bardzo mało wiemy jednak o innych aspektach; np. jak wygląda ich życie codzienne czy stan zdrowia. Na temat powodów rozbieżności w zarobkach także Ulrich może tylko spekulować. Zaznacza on, że praca badawcza nie wprowadza niestety innych rozróżnień w samej społeczności LGB i nie przedstawia np. sytuacji ciemnoskórych gejów. Powinno się porozmawiać także o rasizmie - podkreśla.

Pracodawcy powinni uważać

Sprawiedliwe zarobki, niezależnie od płci, pochodzenia czy seksualnej orientacji powinny obowiązywać nie tylko z powodów etycznych – stwierdziła dyrektor organizacyjna Niemieckiego Towarzystwa Kadrowego Katharina Heuer. Stowarzyszenie to uważane jest za forum rozwijania karier zawodowych w kwestiach kadrowych. – W czasach deficytu specjalistów żaden pracodawca nie może pozwolić sobie na dyskryminację pracowników z jakiegokolwiek powodu.

DPA / Małgorzata Matzke