Jego obrazy nie podobały się nazistom
8 kwietnia 2016Karl Schmidt-Rottluff, urodzony w Chemnitz niemiecki malarz i grafik, uważany jest za klasyka modernizmu i prekursora niemieckiego empresjonizmu. Obszerny zbiór jego prac prezentuje właśnie wystawa muzeum w Chemnitz.
Był jednym z bardziej wyrazistych i postępowych niemieckich artystów. i choć na początku ostro romansował z impresjonizmem, jeszcze jako student architektury w Dreźnie założył, wraz z Ernstem Ludwigiem Kirchnerem, Fritzem Bleylem i Erichem Heckelem grupę artystyczną "Die Brücke". Formacja poszukiwała nowych form ekspresji, a jej działalność odbiła się szerokim echem w europejskiej sztuce XX wieku. Artyści z kręgu „Die Bruecke” starali się oddać ekspresję w swoich dziełach poprzez kolor i formę; odrzucali znane dotychczas zasady perspektywy i proporcji. Od tej pory deformacje i kolory miały przybliżyć wewnętrzne stany twórcy i jego odbieranie świata.
W 1933, po zaledwie dwóch latach członkowstwa w Pruskiej Akademii Sztuki, artysta który traktował sztukę jako wyraz buntu, został z niej wyrzucony. Trzy lata później naziści uznali twórczość ekspresjonisty za „sztukę zdegenerowaną, a wkrótce jego dzieła wycofano niemal ze wszystkich muzeów w Niemczech. Część z nich spalono w marcu 1939 na dziedzińcu berlińskiej komendy straży pożarnej.
W 1941 artysta został objęty zakazem malowania. I choć malarz wycofał się z życia publicznego, nie przestał tworzyć. Z tego okresu nie zachowało się jednak wiele prac.W 1943 zbombardowano berlińską pracownię Schmidt-Rottluffa. Artysta zmarł w 1976 roku.
Wystawa w Chemnitz potrwa do 10 kwietnia.