Joachim Gauck - czy będzie dobrym prezydentem?
20 lutego 2012Nie ulega wątpliwości: Joachim Gauck zasługuje na pełny respekt jako kandydat do urzędu Prezydenta Niemiec. Tym respektem cieszył się już przed dwoma laty, kiedy po raz pierwszy kandydował na stanowisko głowy niemieckiego państwa. Nawet w szeregach koalicji rządowej, która nie popierała jego kandydatury, podkreślano wtedy, że zasługuje na pełny respekt. Nie mówiąc już o ogóle społeczeństwa, bowiem w sondażach popularności i sympatii wyprzedzał ówczesnego kontrkandydata Christiana Wulffa.
Niewygodny dla rządu czy dla opozycji?
Gauck był wówczas kandydatem zaproponowanym przez socjaldemokratów i Zielonych, pomimo, że nie ma legitymacji partyjnej ani jednej, ani drugiej partii. Miał on być niewygodnym kandydatem, krępującym obóz rządowy, i ten zakus się udał. Dopiero w trzecim głosowaniu w Zgromadzeniu Federalnym, w którym wystarczy względna większość, a nie absolutna jak w dwóch pierwszych, wybrany został Christian Wulff.
Pod względem poglądów politycznych partiom rządzącej koalicji nie przyszło tak trudno, by teraz go poprzeć. Mimo to, dla kanclerz Merkel był to trudny i bolesny krok, bo jego obecna nominacja jest jak przyznanie się do tego, że dwa lata wcześniej postawiła na niewłaściwego kandydata. Szef SPD Sigmar Gabriel nie omieszkał teraz jej tego przypomnieć. Ale partie opozycyjne może ze strony Gaucka czekać jeszcze niejedna niespodzianka, bo niektóre z jego poglądów właściwe są bardziej obozowi konserwatywnemu niż centrum.
Nowy w polityce zagranicznej
Poglądy Joachima Gaucka w wielu dziedzinach są jednak mało znane. Szczególnie o polityce zagranicznej wypowiadał się on bardzo rzadko. Dla głowy państwa, która ma reprezentować Niemcy za granicą, ta biała plama może stać się problematyczna. W obliczu eurokryzysu i przemian politycznych na świecie byłoby właściwie dobrze wiedzieć, jakie poglądy w tej sprawie ma przyszły prezydent Niemiec.
Już samo poszukiwanie odpowiedniego kandydata cechowało raczej spojrzenie do wewnątrz. Ani massmedia ani politycy nie brali pod uwagę takich osobistości, jak byłego przewodniczącego europarlamentu, Hansa-Gerta Poetteringa. A jak mocnym sygnałem, także za granicą, byłaby taka nominacja! W wypadku Joachima Gaucka można tylko mieć nadzieję, że przy wszystkich poważnych występach na scenie międzynarodowej będzie uderzał we właściwy ton.
Peter Stützle / Małgorzata Matzke
red.odp.: Alexandra Jarecka