Kanclerz Austrii: „Zielony paszport“ dla zaszczepionych w UE
25 lutego 2021„Jestem za tym, abyśmy w Europie wprowadzili zielony paszport. Tak jak w Izraelu. Najlepiej cyfrowo na telefonie komórkowym. Gdzie każdy odzyska wolność, którą tak bardzo cenimy” – powiedział kanclerz Austrii Sebastian Kurz w wywiadzie dla „Bild Live”.
W Izraelu od niedzieli, 21 lutego, ozdrowieńcy po COVID-19 i osoby zaszczepione przeciwko koronawirusowi mogą posługiwać się „zielonym paszportem”, by m.in. nocować w hotelu, korzystać z siłowni, iść do teatru czy na imprezy sportowe. „Ci, którzy są zaszczepieni, powinni mieć pełną swobodę. Tak samo osoby, które dopiero co przeszły infekcję i dlatego są odporne. Ponadto wszyscy ci, którzy zrobią test i mogą udowodnić, że są negatywni” – wyjaśniał Kurz. Unijny paszport szczepień umożliwiłby również powrót do swobodnego podróżowania po Europie.
Kurz chce przedstawić swoją propozycję na dzisiejszym nadzwyczajnym szczycie UE poświęconym walce z pandemią koronawirusa. W wywiadzie dla „Bilda” austriacki kanclerz bronił strategii ostrożnego luzowania restrykcji w Austrii. Pomimo wysokiego wskaźnika zachorowań (około 139 zakażeń na 100 tys. mieszkańców w ciągu siedmiu dni), już na początku lutego otwarto sklepy, szkoły, salony fryzjerskie i kosmetyczne.
Testy, testy i jeszcze raz testy
Kurz uzasadnił to posunięcie, powołując się na koncepcję wzmożonych testów na koronawirusa. „Oznacza to, że w naszej małej Austrii, liczącej niecałe 10 mln mieszkańców, przeprowadzamy ponad 2,5 miliona testów tygodniowo, czyli testujemy co tydzień jedną czwartą populacji”. I choć – jak przyznał Kurz – nie jest to złoty środek, to Austriakom udaje się dzięki temu spowolnić wzrost infekcji i powoli luzować restrykcje. Obecnie, pomimo otwarcia pierwszych sektorów, infekcje są dość dobrze kontrolowane – dodał kanclerz.
Lockdown nie miał większego sensu
Kurz zaznaczył, że dla decyzji o otwarciu decydujące znaczenie, oprócz liczby przypadków COVID-19, miała „obiektywna sytuacja”. „Po sześciu tygodniach lockdown nie przynosił już efektu”, bo ludzie coraz mniej podporządkowywali się obostrzeniom. „A lockdown, którego nikt nie przestrzega, nie ma większego sensu” – przyznał Kurz.
Kanclerz Austrii wyraził ponadto przekonanie, że w miarę postępu szczepień nastąpi powrót do normalności. Zaznaczył jednak, że wirus jest nieprzewidywalny. „Na pewno mamy już w Europie trzecią falę zachorowań, którą musimy jak najlepiej kontrolować”. Z tego powodu nie wiadomo jeszcze, kiedy Austria otworzy sektor turystyczny.
(BILD, ORF, DPA/dom)