Kanclerz Merkel: W Niemczech nie będzie obowiązku szczepień
13 lipca 2021Kanclerz Niemiec Angela Merkel wystosowała pilny apel do mieszkańców Niemiec, aby się szczepili. – Głównym pytaniem jest to, ile osób się szczepi – powiedziała Merkel po wizycie w Instytucie Roberta Kocha (RKI) w związku z rosnącą liczbą infekcji. – Im więcej osób zostanie zaszczepionych, tym więcej wolności będziemy mieli – podkreśliła. Dzięki szczepieniom można będzie również lepiej zarządzać wzrostem zachorowalności, nie dopuszczając przy tym do zbytniego obciążenia systemu opieki zdrowotnej.
Kanclerz wyraźnie odrzuciła obowiązkowe szczepienia. – Nie mamy zamiaru podążać tą drogą – powiedziała Merkel, odnosząc się do Francji, gdzie wprowadzono obowiązkowe szczepienia dla niektórych grup osób. – Nie będzie obowiązkowych szczepień – zadeklarowała. Taki obowiązek zaprzepaściłby zaufanie do władz. Zamiast tego, dodała szefowa rządu, niemiecki rząd będzie nadal promował szczepienia.
We Francji pracownicy szpitali i domów opieki muszą zostać zaszczepieni do połowy września. Osoby niezaszczepione nie będą dopuszczane do pracy i nie będą dostawać wynagrodzenia, zapowiedział francuski rząd. Ponadto do klubów, restauracji i sal koncertowych mają być wpuszczane tylko osoby zaszczepione. Podobne plany ma Grecja.
Mniej zachorowań to mniejsza świadomość ryzyka
Szef RKI Lothar Wieler zgodził się z kanclerz Merkel. – To, że nie potrzebujemy obowiązkowych szczepień, ma swoje naukowe uzasadnienie. Mamy bardzo wysoką gotowość do szczepień. Istnieje bardzo mały, jednocyfrowy odsetek osób, które nie chcą się szczepić. Musi nam się udać dotrzeć ze szczepionką do ludzi – oświadczył.
Wieler przypisał spowolnienie tempa szczepień obecnym wskaźnikom zachorowań. – Świadomość ryzyka się zatraca, gdy zachorowalność jest niska. Jest wiele osób, które chcą się zaszczepić, ale z jakiegoś powodu nie idą do lekarza. To jest na porządku dziennym – wyjaśnił Wieler.
Według RKI w grupie osób powyżej 90. roku życia konieczny jest 90-procentowy poziom szczepień, ale już na poziomie 84 procent jesteśmy na dobrej drodze – powiedziała kanclerz. Jej zdaniem odsetek zaszczepionych osób w wieku od 12 do 59 lat powinien koniecznie przekroczyć 85 procent, wówczas pandemia będzie pod kontrolą. – Daleko nam jeszcze do tych wskaźników szczepień – dodała Merkel. Szef Federalnego Związku Kas Chorych Andreas Gassen określił 90-procentowy wskaźnik szczepień jako „science fiction”.
Ryzyko nowych mutacji
Szefowa niemieckiego rządu chce, by impulsy wychodziły również od społeczeństwa. – Promujcie szczepienia – zaapelowała Merkel. Zawsze łatwiej uwierzyć komuś, komu się ufa. – Szczepionka chroni nie tylko ciebie, ale też kogoś bliskiego, kogoś ważnego dla ciebie, kogoś kogo kochasz.
Wysoki wskaźnik szczepień zminimalizowałby również ryzyko mutacji. Nawiązując do wariantu Delta kanclerz ostrzegła, że istnieje duże niebezpieczeństwo, iż wirus będzie dalej mutował i stanie się bardziej agresywny, zwłaszcza na obszarach, gdzie występuje duża liczba zakażeń. – Na razie jeszcze szczepionki chronią – przekonywała Merkel.
Więcej zachorowań, mniej szczepień
W Niemczech liczby zachorowań rosną od ponad tygodnia, jednak pozostają na stosunkowo niskim poziomie w porównaniu z niektórymi krajami Europy. W Wielkiej Brytanii odnotowuje się już około 30 tysięcy nowych zachorowań dziennie.
43 procent mieszkańców Niemiec, czyli około 35,8 miliona osób, jest już w pełni zaszczepionych przeciwko koronawirusowi, jak podał we wtorek (13.07.) RKI. 48,8 mln (58,7 procent) zaszczepiło się przynajmniej raz. Zwalnia jednak tempo szczepień. W ciągu ostatniego tygodnia podawano jeszcze ok. 700.000 dawek dziennie. W poniedziałek, 12 lipca, podano tylko 450.000 dawek.
(DPA/sier)