KE ogłasza program pracy dla młodych. Związki sceptyczne
3 października 2021W połowie września przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w swoim dorocznym „orędziu o stanie Unii” zapowiedziała m.in., że rok 2022 będzie „rokiem młodzieży europejskiej”.
– Jeśli chcemy kształtować Unię zgodnie z oczekiwaniami młodzieży, musimy zagwarantować ich udział w kształtowaniu przyszłości Europy – mówiła podczas wystąpienia w Strasburgu Ursula von der Leyen.
Flagowa ALMA
Jednym z flagowych projektów na rzecz młodych ma być nowy unijny program ALMA, czyli forma Erasmusa dla młodych niepracujących, niekształcących się ani nieszkolących, określanych również terminem tzw. młodzieży NEET (skrót od angielskiego: not in employment, education or training), którzy teraz, dzięki funduszom unijnym, będą mogli wyjechać na określony okres do pracy za granicą. Ma to pomóc młodym ludziom w zdobyciu kwalifikacji i dobrej jakości zatrudnienia.
– Musimy zaangażować również tych, których nie obejmuje żaden system. Tych, którzy nie pracują. Tych, którzy nie uczą się, ani nie przygotowują się do zawodu. Tym młodym ludziom zaoferujemy nowy program. ALMA umożliwi im zdobycie wstępnego doświadczenia zawodowego w innym państwie członkowskim. Oni bowiem również zasługują na to, by przeżyć doświadczenie podobne do programu Erasmus. By zdobyć nowe umiejętności, zawrzeć nowe znajomości i zbudować swoją własną europejską tożsamość – mówiła szefowa KE.
Bez pracy co trzeci młody Grek
Bo pandemia nie obeszła się z młodymi łagodnie. Jak pokazują dane Eurostatu, w sierpniu 2021 r. 2,83 mln Europejczyków poniżej 25 roku życia nie miało pracy, z czego 2,31 milionów w strefie euro. Odsetek młodych niepracujących wynosił 16,2 proc. w całej Unii Europejskiej i 16,5 proc. w strefie euro.
I chociaż poziom bezrobocia w tej grupie wiekowej nieco się zmniejszył, bo w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej pracę ma ok. pół miliona więcej młodych ludzi, sytuacja, zwłaszcza w krajach południowej Europy – najsilniej dotkniętych przez pandemię – nadal wygląda nieciekawie.
W sierpniu tego roku pracy nie miał co trzeci młody Grek i Hiszpan i co czwarty Portugalczyk. Dla porównania, w tym samym czasie bezrobocie wśród młodych Polaków i Niemców wynosiło kolejno 11,2 i 7,5 proc.
Wynagrodzenie? To zależy
Inicjatywa Komisji ma pomóc młodym Europejczykom, zwłaszcza tym pochodzącym z mniej faworyzowanych środowisk. Wątpliwości co do jej skuteczności ma jednak Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (ETUC), która punktuje, że KE zobowiązała się jedynie do pokrycia w ramach programu ALMA kosztów wyjazdu do pracy i pobytu za granicą, w tym kosztów podróży, ubezpieczenia zdrowotnego i socjalnego oraz wypłaty dodatków pieniężnych do pokrycia podstawowych potrzeb, jak zakwaterowanie i wyżywienie, ale nie zapewniła już uczestnikom wynagrodzenia. Te, zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Komisję Europejską, ma być uznaniowe i zależeć od pracodawcy.
– Firmy mogą same postanowić, czy będą chciały zaoferować uczestnikowi pensję podczas jego pobytu – poinformowała Komisja. Pozostałe wydatki mają zostać pokryte ze środków nowego Europejskiego Funduszu Społecznego Plus, przeznaczonego m.in. na inwestycje w nowe miejsca pracy, w tym dla młodzieży.
Program tylko dla wybranych?
Związkowcy mówią, że UE zbyt chętnie lubi porównywać program ALMA do programu Erasmus+ czy Europejskiego Korpusu Solidarności (umożliwia wolontariat), zamiast do tzw. Gwarancji dla Młodzieży (Youth Guarantee), czyli przyjętego wcześniej, podobnego programu na rzecz zwalczania bezrobocia. W jego ramach młodzi ludzie mogli otrzymać ofertę zatrudnienia, dalsze kształcenie, przyuczenie do zawodu lub staż w ciągu czterech miesięcy od zakończenia szkoły lub utraty pracy. Nie przyniósł on jednak oczekiwanych efektów.
– Rada jeszcze w październiku ub.r. wydała rekomendacje co do wzmocnienia Gwarancji, jednak jak dotąd żadne państwo członkowskie nie zrobiło nic w tym kierunku. Mamy więc wątpliwości czy powoływanie kolejnego programu na tych samych chwiejnych fundamentach to dobre rozwiązanie – usłyszało DW w ETUC.
Organizacja, która walczy o zakazanie w UE bezpłatnych staży, przyznaje, że jej główną obawą jest to, że uczestnicy programu ALMA zamiast w pracy, wylądują właśnie na bezpłatnych praktykach.
– Bez godziwych zarobków ALMA będzie kolejnym mechanizmem do produkcji bezpłatnych staży i nieuchronnie stanie się kolejnym elitarnym programem, który niektórym zapewni bardzo cenne międzynarodowe doświadczenie, ale większość pozostawi w tyle – mówią związkowcy.
Komisja zapowiada, że program będzie jeszcze dopracowywany.