KE zamknęła procedurę praworządności wobec Polski
29 maja 2024Ogłoszona w środę (29.05.2024) decyzja KE formalnie kończy wszczętą w grudniu 2017 roku procedurę z artykułu 7 unijnego traktatu. O tym, że to nastąpi poinformowała już na początku maja szefowa Komisji Ursula von der Leyen, zaś 22 maja zielone światło w tej sprawie dały kraje członkowskie UE.
W ocenie KE „nie istnieje już wyraźne ryzyko poważnego naruszenia praworządności w Polsce”. „Polskie władze podjęły ważne kroki, aby przywrócić rządy prawa” – oświadczył rzecznik Komisji Eric Mamer, informując na platformie X o środowej decyzji. Dodał, że KE będzie obserwować sytuację i wspierać proces przywracania praworządności.
Bruksela zaufała rządowi Tuska
Procedurę z artykułu 7 Traktatu o UE wszczęto ponad sześć lat temu związku z obawami, że wprowadzane przez ówczesny polski rząd Zjednoczonej Prawicy reformy systemu sądownictwa zagrażają niezależności sądów, a tym samym stanowią ryzyko dla praworządności. Chodziło przede wszystkim o zmiany w Sądzie Najwyższym, Trybunale Konstytucyjnym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Najcięższą sankcją, jaką przewiduje artykuł 7 na ostatecznym etapie procedury, jest zawieszenie kraju w prawie głosu, ale wymagałoby to jednomyślności wśród państw UE (nie licząc państwa objętego procedurą).
Kończąc postępowania KE wychodzi naprzeciw nowemu polskiemu rządowi, który przedstawił plan reform sądownictwa, mający na celu przywrócenie praworządności. Plan ten został przedstawiony już w lutym br. przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Część jego zamierzeń zapewne będzie mogła być wdrożona dopiero po wyborach prezydenckich w 2025 roku ze względu na możliwość zastosowania weta przez prezydenta Andrzeja Dudę, ale – jak podkreślała tydzień temu wiceszefowa KE Vera Jourova – Komisja wierzy w determinację polskich władz.
(widz)