Kiedy sól traci trwałość
7 maja 2015Z powodu coraz większego marnotrawstwa żywności niemiecki minister rolnictwa Christian Schmidt (CSU) chce zlikwidować na niektórych produktach spożywczych nadruk "data minimalnej trwałości".
- Trzeba się zastanowić, czy sól, zboża i inne trwałe produkty naprawdę potrzebują daty minimalnej trwałości - powiedział minister Schmidt w wywiadzie dla "Neue Osnabruecker Zeitung".
82 kg jedzenia na śmietnik
Obecnie podawana data minimalnej trwałości często mylona jest przez konsumentów z datą przydatności do spożycia i dlatego ludzie wyrzucają żywność. Bardziej celowe byłoby podawanie daty produkcji, stwierdził chadecki polityk przed konferencją ministrów ochrony konsumentów w czwartek (7.05.2015) w Osnabrueck.
Postulat ten nie jest niczym nowym, ponieważ mówi się o tym w Niemczech już od ponad roku.
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie ministerstwa rolnictwa w styczniu 2015 r. przeważająca część gospodarstw domowych w RFN co najmniej raz w miesiącu wyrzuca na śmietnik produkty spożywcze. Na głowę mieszkańca przypada rocznie 82 kg marnotrawionego jedzenia.
Trudna ingerencja państwa
Rząd RFN chce do roku 2020 osiągnąć "wymierne sukcesy" w zwalczaniu marnotrawstwa żywności, zaznaczył niemiecki minister rolnictwa. Stawiać się będzie przy tym przede wszystkim na uświadamianie i informację, bo, jak zaznaczył " trudno jest państwu ingerować w garnki".
Minister Schmidt reaguje tym samym na żądanie niektórych landowych ministrów ochrony konsumentów, by także w Niemczech implementować do roku 2025 unijne cele redukcji marnotrawstwa żywności o 30 proc.
W ubiegłym roku szereg państw UE, jak Szwecja, Holandia i Niemcy, opowiedziało się za usunięciem z opakowań takich produktów jak makaron czy ryż dat minimalnej trwałości. Data ta umieszczana jest w RFN na wszystkich produktach od ponad 30 lat i jest dla konsumenta gwarancją, że produkt ma w tym okresie niezmienione walory smakowe, zapachowe i odżywcze.
dpa / Małgorzata Matzke