Klienci chcą od banków zaangażowania w ochronę klimatu
1 listopada 2021Według jednego z sondaży dwie trzecie klientów banków w Niemczech chciałoby, aby ich bank wykazał się większym zaangażowaniem w ochronę klimatu i środowiska. Wśród młodych ludzi w wieku od 16 do 24 lat odsetek tych, którzy tego żądają, jest nawet o dziesięć punktów procentowych wyższy i wynosi 77 procent. – Wezwanie do silniejszej orientacji ekologicznej i społecznej, które słychać we wszystkich grupach społecznych, powinno być potraktowane przez banki bardzo poważnie – mówi autor sondażu Matthias Mocha z firmy doradczej Eurogroup Consulting (EGC).
Zasada dobrowolności to za mało
W sektorze finansowym podejmowane są obecnie liczne działania na rzecz ochrony klimatu. Na przykład w kwietniu 2021 roku zainicjowano „Net-Zero Banking Alliance", w ramach którego banki na całym świecie dążą do maksymalnego ograniczenia emisji gazu cieplarnianego – dwutlenku węgla. Zaangażowane w takie projekty są między innymi Commerzbank, Deutsche Bank, jak również największy niemiecki bank alternatywny GLS.
Deutsche Bank i Commerzbank wyznaczyły sobie własne cele w zakresie ochrony klimatu i środowiska. Kasy oszczędnościowe w Niemczech chcą również przyczynić się do zmniejszenia emisji CO2 i bardziej świadomego zarządzania środowiskiem. Są to jednak zobowiązania dobrowolne, dlatego wielu aktywistów na rzecz klimatu uważa je za niewystarczające. Uczestnicy sondażu widzą duże pole do poprawy: około 40 procent respondentów nie dostrzega „żadnych działań w zakresie zrównoważonego rozwoju" w swoim banku lub kasie oszczędnościowej.
Według badania instytucje, które nie przywiązują wagi do zrównoważonego rozwoju lub stosują „greenwashing”, ryzykują utratę klientów: 13 procent z 1250 respondentów stwierdziło, że „zdecydowanie" zmieniłoby bank, 41 procent przynajmniej rozważyłoby taki krok – jeśli bank nie stosowałby żadnych środków w celu ochrony klimatu i zrównoważonego rozwoju.
Klienci wymagają, ale płacić raczej nie chcą
Większość respondentów nie jest jednak gotowa płacić wyższej ceny za szczególnie zrównoważone produkty finansowe: 27 procent raczej nie, a 24 procent zdecydowanie nie. 38 procent byłoby gotowych zrobić to „pod pewnymi warunkami". Zaledwie 11 procent respondentów stwierdziło w ankiecie, że „zdecydowanie" zapłaciłoby więcej – na przykład za inwestycję kapitałową w regionalne projekty ekologiczne.
Nowe warunki ramowe w Unii Europejskiej wzmacniają trend w kierunku „zielonych" inwestycji. W dniu 10 marca 2021 roku weszło w życie tzw. rozporządzenie w sprawie ujawniania informacji na temat zrównoważonego finansowania (SFDR), zgodnie z którym produkty finansowe są klasyfikowane z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju. Planowane są dalsze kroki na szczeblu europejskim. W międzyczasie prawie jedna trzecia (32 procent) wszystkich europejskich aktywów funduszy jest klasyfikowana jako zrównoważona w rozumieniu rozporządzenia o ujawnianiu informacji, stwierdziły firmy konsultingowe PwC i Morningstar we wspólnym badaniu opublikowanym w zeszłym tygodniu.
„Jednak towarzystwa funduszy nadal bardzo się różnią w sposobie klasyfikowania swoich ofert" – czytamy w badaniu. Alternatywny bank Triodos skrytykował ostatnio, że w wielu przypadkach podmioty oferujące fundusze wykorzystały wymogi UE do nadania produktom konwencjonalnym „zielonej" otoczki, nie zmieniając przy tym znacząco ich zawartości. Jest to przykład „greenwashingu" – skrytykował bank.
(DPA/sier)