Koniec narodowej traumy Szwedów?
10 czerwca 2020Ponad trzy dziesięciolecia trwało wyjaśnianie morderstwa na premierze Szwecji Olofie Palme. Jak poinformowali teraz śledczy, ustalili przypuszczalnego sprawcę. Jest nim obywatel Szwecji Stig Engström, powiedział w środę (10.06.2020) prowadzący śledztwo prokurator Krister Petersson. Ponieważ mężczyzna od lat nie żyje, nie można już wnieść przeciwko niemu aktu oskarżenia. Śledztwo zostało umorzone.
Engström od dłuższego czasu znajdował się w centrum zainteresowania śledczych. Nazywany przez media „Skandiamannem“ miał przebywać w wieczór morderstwa w pobliżu miejsca przestępstwa, miał dostęp do broni palnej i nienawidził polityki prowadzonej przez Palmego. W 2000 r. zmarł.
Narodowa trauma
Morderstwo na Olofie Palme uważane jest za jedną z największych spraw kryminalnych w Europie, dochodzenie do najbardziej kompleksowych i najdroższych na świecie. Sama zbrodnia i trwający latami brak widoków na uzyskanie odpowiedzi na najbardziej istotne pytania sprawiły, że śmierć Palmego stała się dla Szwedów narodową traumą.
28 lutego 1986 r. tuż przed północą Olof Palme wracał z żoną ze sztokholmskiego kina (bez obstawy), kiedy na oczach przechodniów mężczyzna zastrzelił go od tyłu. Socjaldemokrata Palme był w tym czasie od prawie 3,5 lat ponownie premierem, wcześniej piastował to stanowisko w latach 1968-1976. Lekko ranna została też jego żona Lisbet.
Dochodzenie toczyło się początkowo opieszale. Przez lata pojawiała się niezliczona liczba tropów i wskazówek, które prowadziły do pojedynczych sprawców, ale między innymi też do kurdyjskiej PKK i południowoafrykańskiego wywiadu. W końcu 1988 r. został aresztowany uzależniony od narkotyków, karany już wcześniej mężczyzna, którego Lisa Palme zidentyfikowała jako sprawcę. Sąd skazał go później za morderstwo, ale po wniesieniu apelacji od wyroku został uniewinniony z braku bezsprzecznych dowodów. W 2004 r. zmarł.
Akt oskarżenia albo umorzenie sprawy
W połowie lutego br. niespodziewanie śledztwo znowu nabrało tempa. Prokurator Petersson poinformował w magazynie kryminalnym w szwedzkiej telewizji o nowych śladach i zapowiedział, że jest przekonany, iż jeszcze przed początkiem lata będzie mógł zademonstrować, co się stało w noc morderstwa. - Jestem przekonany, że będę mógł zaprezentować, co doprowadziło do morderstwa i kto jest za nie odpowiedzialny - stwierdził Petersson. Jednocześnie zapowiedział, że w pierwszym półroczu 2020 albo wniesie akt oskarżenia, albo zakończy śledztwo.
(DPA, REUTERS/stas)