Kosmiczne porządki. ESA chce usunąć śmieci z orbity
9 grudnia 2019Krążące po orbicie części satelitów i rakiet zagrażają misjom kosmicznym. Jak podała dziś (09.12.2019) ESA, unijni ministrowie ds. Kosmosu zdecydowali się wesprzeć misję mającą usunąć te odpady z przestrzeni okołoziemskiej.
Misja „ClearSpace-1”
Misja „ClearSpace-1“ ma wystartować w roku 2025. Zlecenie na jej realizację otrzymało szwajcarskie, komercyjne przedsiębiorstwo startupowe. Projekt ten ma się rozpocząć w marcu przyszłego roku. W pierwszej kolejności specjalny satelita sprzątający, wyposażony w cztery robotyczne ramiona chwytakowe, ma przechwycić ostatni człon starej rakiety ESA. Następnie skieruje go z powrotem do atmosfery, w której złom doszczętnie spłonie. W dalszej kolejności ów „kosmiczny odkurzacz” ma w podobny sposób postąpić z wieloma innymi, większymi częściami różnych satelitów i rakiet.
Eksperci ostrzegają przed drastycznym wzrostem kosmicznego złomu w nadchodzących latach. Krążące po orbicie odpadki mogą spaść na Ziemię, albo doprowadzić do kolizji w Kosmosie z groźnymi skutkami.
Ryzyko kolizji wzrasta
Jak wyjaśnia Holger Krag, kierownik biura ESA ds. kosmicznych odpadków z siedzibą w Darmstadt, „kosmiczne śmieci” poruszają się po orbicie z prędkością do 40 tys. kilometrów na godzinę i z taką właśnie prędkością zderzają się z innymi obiektami.
Prawdopodobieństwo kolizji stale wzrasta. Eksperci liczą się bowiem z wystrzeleniem w Kosmos w nadchodzących latach tysięcy nowych satelitów.
Główną siedzibą ESA jest Paryż. W Niemczech zaś znajdują się: Centrum Operacji Kosmicznych (ESOC - European Space Operations Centre) w Darmstadt oraz ośrodek szkolenia astronautów EAC - European Astronauts Centre) w Kolonii.
dpa/jak