1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kto będzie następnym szefem Europejskiego Banku Centralnego?

11 lutego 2011

Państwo, które powoła nowego prezesa Europejskiego Banku Centralnego, musi być małe i solidne. Po wycofaniu się Axla Webera spekulacje w tym stylu zaczynają się mnożyć.

https://p.dw.com/p/10Fvf
19.01. na spotkaniu w Berlinie nic nie wskazywało na to, że Axel Weber da kanclerz Merkel koszaZdjęcie: picture alliance/dpa

Wiele wskazuje na to, że ustępujący ze stanowiska szef Bundesbanku Axel Weber nie będzie kandydować na stanowisko prezesa Europejskiego Banku Centralnego (EBC). 1 listopada 2011 roku miał przejąć fotel po ustępującym po ośmiu latach Jean - Claude Trichecie.

Co zrobi Merkel?

Kanclerz Niemiec Angela Merkel przez długi czas obstawała przy tym, by najwyższa funkcja w EBC została zaklepana dla Niemiec, czyli dla Webera. Miał on spośród szefów 17 Banków Emisyjnych państw strefy euro nawiększe szanse. Obecnie wygląda na to, że Niemcy muszą się pomału pożegnać z planami wystawienia trzeciego w historii prezesa EBC.

Założycielem Europejskiego Banku Centralnego był Holender Wim Duisenberg, jego następcą Francuz Jean-Claude Trichet. Szef EBC ma być powołany w czasie marcowego szczytu szefów państw i rządów. Do tego czasu kanclerz Angela Merkel raczej nie będzie w stanie przygotować nowego kandydata, który cieszyłby się podobnie dobrą reputacjąomą, co Weber. W tej sytuacji rosną szanse pozostałych kandydatów.

Mario Draghi jest szefem Banku Emisyjnego we Włoszech. 63-letni Draghi dysponuje niezaprzeczalnie największym doświadczeniem, pochodzi jednak z niewłaściwego kraju. Włochy są mocno zadłużone. Wiele państw strefy euro chciałoby jednak widzieć na stanowisku prezesa EBC przedstawiciela bardziej stabilnego państwa.

Mario Draghi
Byłby dobrym kandydatem, gdyby nie był Włochem: Mario DraghiZdjęcie: picture-alliance/ dpa

W końcu już wiceprezesem Europejskiego Banku Centralnego jest przedstawiciel Portugalii, która jest również poważnie zadłużona. Draghi kieruje Radą Stabilności Finansowej UE, w której Banki Centralne i władze nadzorcze opracowują dla banków nowe zasady zwalczania kryzysów.

Yves Mersch kieruje stosunkowo małym Bankiem Centralnym w Luksemburgu. 61-letni bankier współnegocjował na początku lat 90. Traktat z Maastricht. Mersch pochodzi co prawda ze stabilnego i solidnego pod względem finansowym państwa, ale jego problemem jest Jean-Claude Juncker. Premier Luksemburga Juncker jest mianowicie szefem Eurogrupy, a więc rundy ministrów finansów. Dwóch Luksemburczyków zajmujących tak ważne stanowiska w Brukseli raczej nie można sobie wyobrazić.

Erkki Liikanen. Od 2004 roku Fin Liikanen kieruje Narodowym Bankiem swego kraju. Przedtem był komisarzem w Brukseli i ministrem finansów Finlandii. 60-latek jest starym wygą jeśli chodzi o sprawy finansowe. Nie ma jednak doświadczenia szefa Banku Emisyjnego. Finlandia jest stabilnym państwem UE, nie mającym problemu z deficytem budżetowym. Pomimo to dla Liikanen problematyczna może okazać się jego narodowość, ponieważ unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn też jest Finem. Gdyby Liikanen został prezesem EBC, dwóch Finów zajęłoby dwa z trzech najważniejszych euro-stanowisk, co jest niewyobrażalne.

Klaus Regling 2005
Klaus Regling służył kanclerz Merkel w kwestiach walutowychZdjęcie: picture-alliance/dpa

Klaus Regling kieruje obecnie Europejskim Funduszem Ratunkowym w Luksemburgu. Byłego wysokiego urzędnika UE Reglinga uważa się za przezornego, dobrze zorganizowanego specjalistę ds. administracyjnych. Co prawda sam był menedżerem funduszy hedgingowych (fundusz zarabiający na niewielkich różnicach kursów wymiany walut, przyp. red.), ale nigdy nie pracował w Banku Emisyjnym. Dlatego uważa się go za człowieka z zewnątrz, nawet jeśli służył kanclerz Merkel radą w kwestiach walutowych.

Jürgen Stark. Uważa się go za jednego z ojców euro. Były sekretarz stanu w ministerstwie finansów wynegocjował Pakt Stabilizacji i Wzrostu, który miał zadbać o to, by euro stało się tak samo mocne jak marka niemiecka. Stark jest od 2006 roku głównym ekonomistą w Europejskim Banku Centralnym i ma niemałe wpływy na politykę pieniężną. Byłby stosownym kandydatem, ale według EBC może swój urząd sprawować tylko 8 lat, a więc do 2013 roku. Czy czas ten zacznie się liczyć od początku, gdyby zmienił stanowisko w EBC, jest sporne.

Jürgen Stark Mitglied im Direktorium der Europäischen Zentralbank
Jürgena Starka uważa się za jednego z ojców euroZdjęcie: European Central Bank/Frankfurt am Main/Martin Joppen

Ewald Nowotny jest dopiero od 2008 roku szefem Narodowego Banku w Austrii. Przedtem pracował w prywatnym Bawag-Banku. Nowotny, który chętnie udziela publicznie wywiadów nie ma dużych szans, ponieważ uważa się go za niedoświadczonego. Jego ojczyzna Austria jest stabilnym państwem strefy euro bez szczególnych problemów zadłużeniowych.

Duże i małe

Sześciu członków Dyrektorium EBC pochodzi zwykle z 4 wielkich państw (z Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii) i dwóch małych, a jest takich państw 13, które zajmują tam miejsca na zasadzie rotacji. To też wyboru kandydata nie ułatwia.

Podzielona kadencja?

Wielu obserwatorów karuzeli kandydatów w Brukseli wychodzi z założenia, że szefowie państw i rządów uciekną się do chwytu, polegającego na podziale trwającej osiem lat kadencji prezesa EBC na połowę tak, aby być może najpierw przyznać stanowisko Erkki Liikanen a potem Mario Draghi.

Bernd Riegert / Iwona D. Metzner

Red. odp.: Małgorzata Matzke