Kułeba: wejście Ukrainy do NATO „drogą do pokoju”
1 lipca 2023Członkostwo Ukrainy w NATO to jedyny sposób, by zapobiec rosyjskiej agresji na Europę – przekonuje ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba w wywiadzie dla dzienników „Bild”, „Die Welt” i serwisu Politico. Według niego Kijów musi walczyć z utrzymującym się wciąż stereotypem i nieporozumieniami co do konsekwencji przystąpienia jego kraju do Sojuszu. Nie doprowadziłoby to – zdaniem Kułeby – do kolejnej lub większej wojny z Rosją, a byłoby raczej „droga do pokoju”. Bowiem Rosja nie odważyłaby się ponownie zaatakować Ukrainy, gdyby była ona członkiem NATO. A z drugiej strony Ukraina odciążyłaby Niemcy i inne zachodnie kraje NATO w obronie wschodniej flanki, zapewniał Kułeba. „Wzięlibyśmy ten ciężar na nasze barki” – powiedział.
Zaznaczył, że nie oczekuje przyjęcia jego kraju do Sojuszu w czasie wojny. „Ale po wojnie byłoby samobójstwem dla Europy, gdyby nie zaakceptowała Ukrainy jako członka NATO” – ocenił szef ukraińskiej dyplomacji. Pozostawienie Ukrainy poza Sojuszem oznaczałoby, że wojna nadal byłaby opcją. „Jedynym sposobem na zamknięcie drzwi dla rosyjskiej agresji przeciwko Europie i całemu obszarowi euroatlantyckiemu jest przyjęcie Ukrainy do NATO” – powiedział.
Błąd Angeli Merkel
Kułeba przestrzegł też Berlin, by na zbliżającym się szczycie NATO w Wilnie nie utrudniał Ukrainie realizacji jej dążeń do członkostwa w Sojuszu. Zaapelował, by niemiecki rząd nie powtórzył błędu, „który kanclerz Merkel popełniła w 2008 roku w Bukareszcie, gdy zacięcie sprzeciwiała się jakiemukolwiek postępowi w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO”. Ta postawa wówczas „otworzyła drzwi Putinowi do wkroczenia do Gruzji, a potem do nielegalnej aneksji Krymu”.
Na szczycie NATO w Bukareszcie w kwietniu 2008 roku, na skutek sprzeciwu przede wszystkim Niemiec i Francji, nie zaoferowano Ukrainie oraz Gruzji Planu Działań na rzecz Członkostwa (MAP). Zabiegały o to wówczas m.in. Polska oraz USA. NATO poparło jednak ogólnie perspektywę członkostwa Ukrainy i Gruzji w Sojuszu w przyszłości.
DPA/ widz