Kurdowie w Niemczech i Europie demonstrują przeciwko Państwu Islamskiemu

W akcjach protestacyjnych w kilku miastach Europy Kurdowie zwrócili uwagę na rozpaczliwą sytuację mieszkańców częściowo zdobytego przez milicje IS miasta granicznego Kobane. Żądali zwiększenia pomocy również ze strony Niemiec.

We wtorek (7.10) przed południem, pod Bramą Brandenburską w Berlinie zebrało się około sześćdziesięciu Kurdów i obrońców praw człowieka. Mieli przy sobie tablice z napisami „IS-Ciemność” albo „Koniec z ludobójstwem”.

Jedna z mówczyń wezwała na wiecu wspólnotę międzynarodową do podjęcia globalnej walki przeciwko Państwu Islamskiemu. „Mieszańców Kobane trzeba wesprzeć militarnie, żeby nie doszło tam do katastrofy humanitarnej”. Mówczyni zarzuciła Turcji popieranie Państwa Islamskiego. Do wspólnoty międzynarodowej zwróciła się o „przeciwstawienie się temu".

We wtorek berlińska policja oczekiwała przybycia około 300 demonstrantów.

Już w poniedziałek wieczorem (6.10) pod Bramą Brandenburską zgromadziło się 600 Kurdów, którzy ruszyli stamtąd w kierunku Alexanderplatz.

W niemieckich miastach demonstrowało tego dnia kilka tysięcy Kurdów; w samej tylko Nadrenii Północnej-Westfalii trzy tysiące osób.

Kurdowie w gmachu Deutsche Welle

W Duesseldorfie i Bonn demonstranci wtargnęli na krótko do gmachów telewizji WDR (Westdeutscher Rundfunk) i Deutsche Welle. Według DW były wśród nich członkinie kurdyjskiego biura organizacji "Kobiety na rzecz pokoju" i przedstawicielki innych stowarzyszeń kobiecych. Rozgłośnia poinformowała, że ok. 50 Kurdów przekazało na ręce kierownictwa DW petycję. Zawarte w niej żądania dotyczyły pomocy humanitarnej dla kobiet, które z dziećmi uciekły przed milicjami IS z miasta a także innych długofalowych projektów pomocowych. Po wręczeniu deklaracji demonstranci opuścili gmach.

Spontaniczne wiece odbyły się także w Hamburgu, Dortmundzie, Muenster (Monastyr) i Essen.

Na sobotę (11.10) zaplanowano wielką manifestację Kurdów w Duesseldorfie.

DPA, AFP, Reuters / Iwona D. Metzner