Kułeba: „Jeśli da się Rosji mały palec, weźmie całą rękę”
17 lutego 2023Tuż przed Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba dał do zrozumienia, że obecnie nie widzi szans na inicjatywy dyplomatyczne w celu zakończenia wojny w Ukrainie. „Lubię wszystkich, którzy chcą osiągnąć pokój poprzez inicjatywy dyplomatyczne, ale jak może działać taka inicjatywa? Czy ceną pokoju powinno być pozostanie Rosji na okupowanych terytoriach?” – powiedział Kułeba w wywiadzie dla gazet niemieckiej grupy Funke i francuskiego dziennika „Ouest-France”.
Szef ukraińskiej dyplomacji zaznaczył, że gdyby Kreml doświadczył, iż może zdobywać terytoria militarnie, nie miałby motywacji do zakończenia wojny. „Być może zrobiłby sobie przerwę i za rok lub dwa rozpocząłby kolejną wojnę” – ostrzegł. Polityk zaznaczył, że na początku jakichkolwiek rozmów z Rosją może być tylko pełne przywrócenie terytorialnej integralności Ukrainy. To – jak stwierdził – jest „nienegocjowalne”. „Mieliśmy gorzką lekcję: jeśli da się Rosji mały palec, weźmie całą rękę” – powiedział Kułeba.
Dostawy broni z Zachodu
Pytany o obawy, że Rosja może wygrać tę wojnę szef ukraińskiej dyplomacji odpowiedział: „Nie wydaje mi się. Po rozpoczęciu mobilizacji Rosjanie wysłali część poborowych na front bez przeszkolenia – zginęli. Druga część rekrutów została przeszkolona i teraz wysłana do Ukrainy. Ale ich jakość bojowa jest niewiele lepsza. Liczby to nie wszystko. Rosja walczy w dużej mierze za pomocą broni z czasów sowieckich – tak jak my na początku wojny. Teraz mamy nowocześniejszą broń, która bardzo nam pomaga”.
Dodał też, że im szybciej Ukraina otrzyma sprzęt wojskowy, tym szybciej skończy się wojna. Jednocześnie podkreślił znaczenie myśliwców dla dalszego przebiegu wojny. „Szczególnie interesowałyby nas odrzutowce z USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec” – stwierdził Kułeba. Na razie jednak żaden kraj nie zobowiązał się do dostaw myśliwców, ale niektóre zapowiedziały szkolenie ukraińskich pilotów.
Pytany o rolę Berlina Kułeba stwierdził, że Niemcy „przerosły siebie” – nawet, jeśli niektóre decyzje trwały zbyt długo. „Kanclerz Scholz lepiej rozumie teraz prezydenta Zełenskiego i Ukrainę” – odparł.
Putin stosuje „taktykę zastraszania”
Zapytany o to, czy rozumie obawy Zachodu przed eskalacją wojny, Kułeba odpowiedział: „Oczywiście, ale nie można dać się nabrać prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi”. Putin stosuje „taktykę zastraszania”, aby zmniejszyć poparcie Zachodu dla Ukrainy, ostrzega przez kolejnymi krokami. Jak dotąd jednak Ukraina jest jedynym krajem, który jest z Rosją w stanie wojny – powiedział szef ukraińskiego MSZ.
„Wielu ludzi, którzy ze zbolałą twarzą opowiadają się za pokojem i dyplomacją, tak naprawdę chce tylko, aby Ukraina została pokonana przez Rosję” – dodał, odnosząc się m.in. do manifestu niemieckich intelektualistów wzywających do negocjacji pokojowych z Rosją w celu szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie.