Lekarze rodzinni zaczynają szczepić. „Liczy się każdy dzień”
6 kwietnia 2021Szczepionki przeciwko koronawirusowi mają być teraz w Niemczech powszechnie stosowane, a nadzieje na przełom w szybkości działania są duże. Po wielu kłopotach związanych z brakiem dawek, chwiejnymi terminami dostaw i skomplikowanymi zapisami w punktach szczepień w poszczególnych krajach związkowych, do kampanii szczepiennej włącza się teraz ogólnokrajowa sieć gabinetów lekarskich. A wraz z nimi - dobrze sprawdzony system zaopatrzenia w szczepionki poprzez hurtownie i apteki. W tygodniu po Wielkanocy 35 000 lekarzy pierwszego kontaktu chce rozpocząć szczepienia. Jest to jednak wciąż start z zaciągniętym hamulcem ręcznym.
- Od najbliższej środy rozpoczynają się szczepienia w gabinetach - mówi szef Krajowego Związku Lekarzy Ustawowego Ubezpieczenia Zdrowotnego (KBV), Andreas Gassen. „Do 430 punktów szczepień, które mamy do tej pory, dojdzie jeszcze 35 tysięcy gabinetów”. Ma to być oficjalne rozpoczęcie drugiej fazy „kampanii szczepień”, choć w niektórych miejscach pierwsze próby już zostały podjęte. Nie powinno to jednak prowadzić do gwałtownego zamieszania zaraz po świętach. W pierwszym tygodniu wszystkie praktyki razem otrzymają 940 tys. dawek szczepionek. Z czysto matematycznego punktu widzenia oznacza to tylko 26 dawek na jeden gabinet.
"Ważny krok"
- To jeszcze nie będzie duży krok, ale będzie to krok ważny - powiedział federalny minister zdrowia Jens Spahn (CDU). Wraz z rozpoczęciem szczepień w gabinetach na terenie całego kraju zostały ustalone odpowiednie procedury, aby w ciągu kilku tygodni móc znacznie zwiększyć liczbę szczepień. W każdy wtorek do godziny 12:00 praktyki lekarskie mogą zamawiać w aptekach dawki szczepionek na następny tydzień. Dostawa jest wtedy w poniedziałek po południu, jak wyjaśnia KBV. Ze względu na Poniedziałek Wielkanocny pierwsza dostawa będzie we wtorek 6 kwietnia, najpóźniej w środę w południe. Ze względu na niewielką ilość szczepionki, wielkość zamówienia jest początkowo ograniczona od 18 do 50 dawek tygodniowo. Na początku należy się też spodziewać, że dawek będzie mniej niż zamówiono. Jednak do czwartku gabinety mają być poinformowane o tym, co nastąpi w następnym tygodniu, tak aby terminy szczepień mogły być jeszcze ewentualnie przesunięte. Ten system logistyczny jest „rygorystycznym reżimem” - powiedziała prezes Federalnego Związku Niemieckich Aptekarzy, Gabriele Regina Overwiening, zapewniając, że „będzie niezawodny”.
Bez centralnego systemu zaproszeń
Dawki szczepionek mają być rozprowadzane w całym kraju przez 110 oddziałów hurtowych, które i tak kilka razy dziennie zaopatrują 19 tys. aptek. Preparat firmy BioNTech/Pfizer będzie dostarczany „głęboko zamrożony” w temperaturze minus 75 stopni, wyjaśnił Marcus Freitag, wiceprzewodniczący Federalnego Związku Hurtowni Farmaceutycznych. Rozmrożona i przepakowana szczepionka będzie następnie wysyłana do aptek w lodówce w temperaturze od 2 do 8 stopni. Po tym następuje „ostateczne opakowanie” dla gabinetów lekarskich. Akcesoria takie jak strzykawki, kaniule i roztwór soli fizjologicznej do rozcieńczania są zawsze zawarte w dostawie.
Istnieje klucz podziału zależny m.in. od liczby ludności w poszczególnych krajach związkowych. W przypadku praktyk lekarskich nie obowiązuje centralny system zaproszeń - wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia. Sposób przydzielania terminów szczepień może być regulowany przez same praktyki lekarskie, na przykład przez telefon lub za pomocą rezerwacji online.
- Lekarze najlepiej znają swoich pacjentów i specjalnie do nich podchodzą i umawiają się z nimi na szczepienia lub przychodzą do domów osób, które nie są mobilne - mówi wiceprezes KBV Stephan Hofmeister. Służy to również temu, by zapewnić grupom ryzyka, że zostaną zaszczepione w pierwszej kolejności. Jak podkreśla resort zdrowia, ogólna priorytetyzacja obowiązuje również w gabinetach. Lekarze mogliby jednak bardziej elastycznie decydować, kto i kiedy zostanie zaszczepiony.
BioNTech i AstraZeneca
Jak wyjaśnił minister Jens Spahn, w pierwszych dwóch tygodniach kwietnia w gabinetach ma być stosowana wyłącznie szczepionka firmy Biontech/Pfizer, ponieważ jest obecnie dostępna w wystarczającej ilości. Od 19 kwietnia do gabinetów trafią szczepionki firm BioNTech i AstraZeneca, a następnie szczepionki firm BioNTech, Astrazeneca i Johnson & Johnson. Ministerstwo Zdrowia zaznaczyło, że z powodu niewystarczającej ilości szczepionek nie będzie można na razie wybrać, którą szczepionkę będzie można otrzymać.
Lekarze otrzymują 20 euro za szczepionkę oraz informacje i porady. Praktyki mogą pobierać opłaty za pośrednictwem stowarzyszeń lekarzy ubezpieczenia zdrowotnego - niezależnie od tego, czy chodzi o osoby posiadające ustawowe czy prywatne ubezpieczenie zdrowotne. Rząd federalny pokryje koszty i przewidział w budżecie obecnie do 1,5 mld euro. Zgodnie z oświadczeniem Ministerstwa Finansów wraz z rosnącymi dostawami szczepionek szacunkowo przewidziano 100 mln euro w kwietniu, następnie 650 mln euro w maju i 730 mln euro w czerwcu.
Do 2,25 mln dawek tygodniowo
Podobnie jak w przypadku regionalnych punktów szczepień, również gabinety mają przekazywać dane, dzięki którym Instytut Roberta Kocha (RKI) będzie mógł śledzić przebieg szczepień. Jak wyjaśnia KBV, codziennie musi być jednak przekazywany tylko „ograniczony zestaw danych”: liczba pierwszych i drugich szczepień, z podziałem na szczepionki, jak również liczba zaszczepionych osób powyżej 60 roku życia. Osoby zaszczepione otrzymują naklejkę lub adnotację w zaświadczeniu o szczepieniu, lekarze odnotowują to jak zwykle w aktach pacjentów.
W pierwszych tygodniach kwietnia zaplanowano około miliona dawek dla wszystkich gabinetów lekarskich. Od 26 kwietnia liczba ta ma jednak zostać zwiększona do ponad trzech milionów. Ponadto państwowe ośrodki szczepień otrzymają 2,25 mln dawek tygodniowo. Sieć gabinetów lekarskich może się również rozrastać, i to nie tylko wśród 50 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. KBV twierdzi, że przy ogólnej liczbie do 87 tys. praktyk lekarskich istnieje ogromny potencjał, aby osiągnąć poziom kilku milionów dawek tygodniowo. W dalszej kolejności mają być dodawani specjaliści, lekarze prywatni i zakładowi. „Musimy szczepić, szczepić, szczepić” - podkreśla szef KBV Andreas Gassen. „Liczy się każdy dzień, aby społeczeństwo mogło wrócić do normalnego życia”.
(DPA/jar)