1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Liczy się tylko moment - sztuka dla ludzi z demencją

27 maja 2011

Już cztery muzea w Niemczech oferują zwiedzanie wystaw sztuki organizowane specjalnie dla pacjentów z demencją. Efektem nie są przy tym sukcesy terapeutyczne, lecz wyraźna poprawa samopoczucia i jakości życia.

https://p.dw.com/p/11PDq
Obrazy prezentowane ludziom z demencją muszą być wyraziste

"Czy mogę obejrzeć obraz z bliska?" - pyta starszy pan i nie czekając na pozwolenie omija barierkę i podchodzi do obrazu i dotyka jego powierzchni. Kto oprowadza ludzi z demencją po muzealnej wystawie musi być przygotowany także na takie niespodzianki. Lecz pozytywny wpływ obcowania ze sztuką na chorych jest tak bezsprzeczny, że coraz więcej muzeów decyduje się na włączenie do swego programu takiej właśnie oferty.

Chorych będzie coraz więcej

Alzheimer Urlaub für Alzheimerpatienten
Pacjenci często sami potem sięgają po pędzel i farbyZdjęcie: dpa - Report

"Każda grupa zachowuje się inaczej. Niczego nie można przewidzieć do końca" - zaznacza Daniel Neugebauer z Muzeum Sztuki (Kunsthalle) w Bielefeld. Od roku oprowadza on po wystawach sztuki współczesnej i modernistycznej pacjentów z Alzheimerem. Spotkanie z grupą rozpoczyna się zawsze od wspólnego wypicia kawy. "Podprowadzam ludzi pod dwa, trzy obrazy - więcej mijałoby się z celem. Obrazy muszą mieć klarowną strukturę, być wyraziste i czytelne. Kto ma chaos w głowie, ten nie chce być konfrontowanym z nim jeszcze na obrazie".

Na specjalnych szkoleniach pedagog muzealny poznał wymagania, jakim ludzie z demencją muszą sprostać przy obcowaniu ze sztuką. Szkolenia te koordynowane są przez Centrum Serwisowe dla Chorych z Demencją działające w Nadrenii Północnej-Westfalii w Bielefeld. Jego pracowniczka Anja Koelkebeck zabiega o to, by do akcji przyłączyły się także inne placówki muzealnicze. "Od rozpoczęcia tej akcji przed rokiem już cztery muzea włączyły taką ofertę do swoich programów. Zabiegamy o dalsze" - wyjaśnia.

Oferta ta ma szanse powodzenia, bowiem w Niemczech stale rośnie liczba osób z zanikami pamięci - statystycznie co druga kobieta i co trzeci mężczyzna musi liczyć się z tym, że na starość zapadnie na tę chorobę. Centrum Polityki Socjalnej Uniwersytetu w Bremie szacuje, że ogółem w Niemczech 1,2 mln osób cierpi na demencję. Ocenia się, że w przeciągu 50 lat ta liczba się podwoi.

Krótko i zwięźle

Alzheimer-Patientinnen beim Gedächtnistraining
Chorzy z demencją muszą wciąż trenować pamięćZdjęcie: dpa

Daniel Neugebauer w muzeum w Bielefeldzie wie, jak sprostać zadaniu pokazania sztuki tej szczególnej grupie zwiedzających. W możliwie krótkich i prostych zdaniach opowiada o obrazie i artyście, mówi, co obraz czy rzeźba przedstawiają. Stara się nawiązać rozmowę z uczestnikami - obraz jest tylko pretekstem do wymiany myśli. Czasami wystarczy widok kwiatów, pary drewnianych sabotów czy wazonu, aby skłonić tych ludzi do opowiadań i skojarzeń.

Niektórych uczestników nie udaje się jednak wyrwać z apatii, tak że nawet nie można być pewnym, czy cokolwiek postrzegają. "Ale kiedy bezpośrednio zadaję im pytania, są bardzo ożywieni, kiedy udzielają odpowiedzi i wtedy widzę, że wszystko dokładnie zarejestrowali".

Czasami są to uwagi o samym dziele sztuki, czasami wspomnienia z dzieciństwa czy coś z ich codziennego życia - na to wszystko muzealny przewodnik musi spontanicznie reagować. Czasami obcowanie ze sztuką przez skojarzenia wyzwala w ludziach silne emocje: zdarzają się wybuchy płaczu czy radości.

Chodzi o miłe przeżycia

Ausstellung Der Deutsche Impressionismus
Obrazy przywołują wspomnieniaZdjęcie: Kunsthalle Bielefeld

Doświadczenia, jakie placówki muzealne do tej pory zebrały oferując oprowadzania dla chorych na demencję, są tak pozytywne, że opłaca się walczyć o więcej - przyznaje Anja Koelkebeck. Po wizycie w muzeum jedna z pacjentek zaskoczyła swych opiekunów tym, że jednak potrafi jeszcze pisać. Kiedy po wizycie w muzeum sama sięgnęła po pędzel i farby, skończony obraz podpisała "Ludzie na wakacjach" - a wszyscy byli przekonani, że zatraciła już tę umiejętność. "W takich momentach widoczne staje się, jak obcowanie ze sztuką wpływa na podświadomość ludzi." Nikt nie liczy na to, że te "sukcesy" terapeutyczne będą trwałe, czy następnego dnia jeszcze ktokolwiek będzie pamiętał, że był w muzeum, i co widział. Najważniejsze jest, żeby ludzie przeżyli coś miłego, żeby poprawić ich jakość życia.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek