Młoda Polonia w Niemczech
23 czerwca 2012Trzy lata temu ukazała się obszerna praca Instytutu Stosunków Międzynarodowych (ifa) analizująca struktury organizacji polonijnych w Niemczech. Jej autorem był Sebastian Nagel. Nowe badania przeprowadzone przez Emilię Mansfeld i Magdalenę Szaniawską-Schwabe, na zlecenie ifa, uzupełniają ten obraz. Autorki skoncentrowały się na młodej generacji w grupie polskojęzycznych mieszkańców Niemiec, którą nazywają „nowymi pośrednikami”.
Nowi polscy pośrednicy w Niemczech
Do tej grupy zaliczają dzieci przesiedleńców, nazywanych też „generacją Podolskiego i Klosego”, a także nowych przybyszy z Polski, którzy zamieszkali w Niemczech przed lub po 2004 roku, czyli po akcesji Polski do UE. Nowa generacja grupy polskojęzycznej w Niemczech w żaden sposób nie utożsamia się z klasycznymi organizacjami polonijnymi, tłumaczy Magdalenia Szaniawska-Schwabe. „Możemy w tym przypadku mówić bardziej o mobilności niż migracji. To są w wielu przypadkach przedstawiciele migracji tymczasowej, a nie politycznej, jak to było wcześniej.” Podejmowane przez tę grupę działania mają zazwyczaj charakter nieformalny i niewiele wspólnego z klasycznymi strukturami Polonii w Niemczech. „Oni nie potrzebują tradycyjnych organizacji polonijnych jako pośredników między Polską i Niemcami. Sami są świetnie zintegrowani w niemieckim, wielokulturowym społeczeństwie”, zaznacza współautorka analizy.
Nowe formy polskiej działalności w Niemczech
Młode pokolenie ludzi o polskich korzeniach w Niemczech tworzy liczne kreatywne inicjatywy „działające na zasadach wewnętrznej potrzeby realizacji swoich pomysłów”, pokazują badania ifa. Tworzyły je osoby z reguły do 35 roku życia od roku 2000 lub później, a są to m.in. miejsca spotkań, kluby studenckie czy galerie. Na przykład w galeriach liczy się międzynarodowy wymiar sztuki. Młodzi pośrednicy o polskich korzeniach promują artystów nie dlatego, że są z Polski, ale dlatego, „że mają wyraźny profil”, wyjaśnia Magdalena Szaniawska-Schwabe.
Rozpowszechnione jest tworzenie przez grupy rodziców prywatnych inicjatyw, dla zapewnienia dzieciom nauki języka polskiego i organizacji spotkań z polskimi rówieśnikami. Niezależne, dwujęzyczne portale internetowe „prezentują zalążki poradnictwa socjalnego dla Polaków, niekoniecznie Polonii”, zaznacza Magdalena Szaniawska-Schwabe. Są też kluby sportowe, jak organizatorzy pierwszych regat polonijnych w Hamburgu, dodaje.
Początkowo autorki badań chciały zająć się tzw. „nową Polonią” - takie zróżnicowanie na „nową” i „starą” Polonię wprowadził Adam Krzemiński, publicysta tygodnika Polityka. Lecz okazało się bardzo szybko, że nikt z nowych pośredników nie utożsamia się z Polonią, wyjaśnia Magdalena Szaniawska-Schwabe. Nowi pośrednicy nie powołują się, co ciekawe, na traktat polsko-niemiecki o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Nie brakuje im pomysłów. Oddolnie organizują m.in. projekty językowe. I nie potrzebują tak środków finansowych co przestrzeni, gdzie mogliby realizować swoje pomysły.
Nowi pośrednicy to generacja poszukująca własnej tożsamości. Badania pokazują, że w drugiej generacji późnych przesiedleńców mamy do czynienia z Niemcami, którzy odkrywają dopiero swoje polskie korzenie jako coś trochę egzotycznego. "To są nowi Polacy, generacja poszukująca odpowiedzi na bardziej uniwersalne pytania niż kwestie czysto narodowe”, wyjaśnia współautorka badań.
Niewykorzystani w stosunkach polsko-niemieckich
Nowi pośrednicy poruszają się w innej przestrzeni politycznej i kulturowej niż klasyczna Polonia, i na co dzień współkształtują obraz nowoczesnych Niemiec, zaznacza Magdalena Szaniawska-Schwabe: "Oni nie boją się poruszać tematów tabu, tematów uniwersalnych, tematów przyszłości, ale są niedostrzegani jako bardzo ważna siła innowacyjna w społeczeństwie niemieckim".
Zwraca też uwagę na to, że nowi pośrednicy są „niewykorzystaną szansą dla pogłębienia dialogu polsko-niemieckiego na poziomie społeczeństwa obywatelskiego". Autorki badania o "nowej Polonii" wskazują, że "nowych pośredników na pewno brakuje "na bilateralnych polsko-niemieckich forach np. przy obradach okrągłego stołu". Faktycznie działają oddolnie i można ich nazwać, w opinii Magdaleny Szaniawskiej-Schwabe, „cichymi ambasadorami pojednania polsko-niemieckiego”. A czasami na poziomie swoich społeczności lokalnych uchodzą za „ikony współczesnej polskości”. Nowi pośrednicy mają inne przeżycia generacyjne, wskazują autorki badania. Dla nich przeżyciem jest wolna Europa bez granic i bardziej niż wejście Polski do UE bliższe jest im wejście Polski do strefy Schengen, które im pozwala realizować ideał mobilności i wolności.
Barbara Cöllen
red.odp.: Małgorzata Matzke / du