Medale Wdzięczności dla opozycjonistów z NRD. "Zaskoczenie"
13 grudnia 2016Axel Reitel, Bernd Schalbe, Viktor Witt i Thomas Zaremba byli organizatorami strajku głodowego w więzieniu w Cottbus. W grudniu 1981 roku protestowali w ten sposób przeciwko wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego.
– Większość z nas trafiła do więzienia, bo chciała uciekać z NRD do zachodnich Niemiec. Ja miałem 21 lat, byłem studentem i rozlepiałem plakaty. Za to zostałem aresztowany – opowiadał Axel Reitel, dziś dziennikarz i pisarz. – Solidarność była dla nas wzorem, więc kiedy dowiedzieliśmy się z kolegami, że w Polsce wprowadzono stan wojenny, postanowiliśmy zaprotestować. Jedyne co mogliśmy zrobić, to przestać jeść – mówił w Gdańsku opozycjonista z dawnej NRD.
Thomas Zaremba i Viktor Witt podkreślali, że wolność i demokracja nie są nikomu dane na zawsze. – Ważne jest żeby młodzi ludzie dzisiaj potrafili docenić wolność, bo nie da się jej tak po prostu kupić w supermarkecie. Z kolei Bernd Schalbe powiedział, że ogłoszenie stanu wojennego w Polsce było początkiem tego, o czym marzyło wiele narodów wschodniej Europy. – To był początek wolności. Dziękuję Ci Polsko właśnie za to – mówił były opozycjonista.
Medale Wdzięczności wręczyli wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, członek kapituły przyznającej wyróżnienie oraz Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Nieobecny na uroczystości był Knut Dahlbor, piąty odznaczony. Jego medal odebrali w zastępstwie koledzy.
Bogdan Borusewicz zapytany od jak dawna wie o strajku głodowym więźniów z Cottbus, do którego doszło w 1981 roku powiedział, że dowiedział się o nim dopiero dwa lata temu. – To było całkowite zaskoczenie. Wtedy w 1981 roku nie wiedzieliśmy o tym w Polsce, nie wiedzieliśmy zresztą aż do 2014 roku. Podziwiam tych ludzi, bo w dawnej NRD aparat opresji był dużo gorszy niż w Polsce. Siedzieć w polskim więzieniu a w enerdowskim, to była wielka różnica. Wicemarszałek Senatu dodał, że nie było to jego pierwsze spotkanie z byłymi enerdowskimi opozycjonistami. – Widzieliśmy się kilka razy w Polsce, ale także w Berlinie.
Wicemarszałek Senatu wyjaśnił, że gdańska uroczystość ma charakter symboliczny. – W więzieniu w Cottbus przebywało ponad 350 więźniów politycznych. Większość z nich prowadziła głodówkę. Odznaczając ich przywódców Medalami Wdzięczności, symbolicznie dziękujemy wszystkim więźniom. Postanowiliśmy uhonorować tych, którzy zastrajkowali jako pierwsi i nie bali się przeciwstawić komunistycznym władzom, nawet w czasie odsiadywania wyroku – powiedział Bogdan Borusewicz.
Strajk opozycjonistów enerdowskich to wydarzenie w Niemczech niezbadane naukowo. – Dopiero w przyszłym roku mają ruszyć prace wokół tego tematu, dzięki którym ma zostać on lepiej udokumentowany. Zbadane będą m.in. późniejsze losy opozycjonistów głodujących w Cottbus, bo ich strajk wiązał się z jeszcze większymi dla nich karami – mówił dyrektor ECS Basil Kerski.
W gdańskiej uroczystości wzięli udział także uczestnicy odbywającej się w ECS konferencji naukowej, poświęconej wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Przed uroczystością wręczenia medali uczestnicy mogli obejrzeć film dokumentalny pt."Uczcie się Polski", poświęcony enerdowskiej opozycji i Solidarności. Jego współautorka Róża Romaniec, dziennikarka Deutsche Welle mówiła, że wraz z Magdaleną Gwóźdź z Telewizji Polskiej chciały zrobić film, który połączyłby polską i niemiecką drogę dochodzenia do wolności. – Chciałyśmy połączyć w jednym filmie polski i niemiecki sposób opowiadania historii. Te dwie narracje są bowiem zupełnie różne. Stwierdziłyśmy, że jeżeli pokażemy, jak enerdowska opozycja patrzyła na Solidarność i do czego to doprowadziło potem, to połączymy te dwa ogniwa – mówiła Róża Romaniec.
Medal Wdzięczności, to odznaczenie wręczane obcokrajowcom, którzy wspomagali Polskę w walce o wolność i demokrację. Ustanowiono je w 30. rocznicę powstania Solidarności. Dotychczas Medale Wdzięczności zostały przyznane ponad 680 osobom z wielu krajów świata. Otrzymało go dotąd ponad stu Niemców.
Joanna Matuszewska, Gdańsk