"Europa musi lepiej współpracować"
17 września 2012Niemcy dołożyły się do rozwiązania kryzysu euro i okazały się oazą stabilizacji - stwierdziła w poniedziałek (17.09.12) Merkel w Berlinie. Stopa bezrobocia jest najniższa od czasu ponownego zjednoczenia Niemiec, a reformy ostatnich lat przyniosły oczekiwane efekty - podkreśliła. Także w kwestii rozwoju społecznego i bezpieczeństwa wewnętrznego Niemcy są na właściwej drodze. Największe zadania na najbliższe lata Merkel widzi w zrealizowaniu przełomu w polityce energetycznej i wdrożeniu mądrej strategii demograficznej.
Nie zaprzestać reform
Eurokryzys jest w zasadzie kryzysem zaufania w konkurencyjnej zdolności Europy i może zostać rozwiązany tylko stopniowo - oświadczyła Merkel. Pomimo to ostatnio wydarzyło się więcej rzeczy pozytywnych niż w latach poprzednich. Zasada "Żadnej współodpowiedzialności bez kontroli" okazała się słuszna. Pomimo to nie wolno zaprzestać reform - dodała. Europa musi w przyszłości udowodnić, że "wyciągnęliśmy wnioski ze złej polityki zadłużania się". Tylko tak Europa może uwolnić się z gorsetu zadłużenia i odzyskać wewnętrzną wolność. Dlatego należy stosować się do paktu stabilności i paktu fiskalnego. Publiczne reformy strukturalne są bolesne, ale na dłuższą metę mogą przynieść wzrost - powiedziała szefowa niemieckiego rządu.
Więcej integracji
Zdaniem Merkel obecnie nadszedł moment na ściślejszą współpracę polityczną. Europa może sprawdzić się w skali globalnej tylko jeśli będzie konkurencyjna i "jeśli będziemy jednomyślni". "Europa jest wspólnotą przekonań" - powiedziała. Zaznaczyła, że Europa wyjdzie wzmocniona z obecnego kryzysu.
Na pytanie o wspólny, europejski nadzór bankowy odpowiedziała, że i tutaj jakość ważniejsza jest od szybkości. Dlatego nie należy oczekiwać, że nadzór ten zacznie działać jeszcze na przełomie 2012 i 2013 roku.
Europa to więcej niż euro
Aktualne wydarzenia wokół kontrowersyjnego filmu o proroku Mahomecie pokazują, jak ważne są wolność słowa i wyznania jako wartości należące do europejskiego kanonu - podkreśliła Merkel. Potępiła szyderczą treść filmu zaznaczając, że także wolność słowa ma swoje granice. Dlatego niemiecki rząd nie zgodził się na przyjazd do RFN radykalnego chrześcijańskiego kaznodziei z USA. Poza tym trwa analiza, na ile możliwe jest wydanie zakazu publicznej prezentacji kontrowersyjnego filmu. Jednocześnie Merkel zaznaczyła, że przemoc nie może być metodą wyrażania sprzeciwu. W tym kontekście zaapelowała do poszanowania nietykalności zachodnich placówek dyplomatycznych w świecie arabskim.
Pomoc dla Grecji
Na pytanie o sytuację w Grecji, kanclerz odpowiedziała, że Niemcy są gotowe pomóc temu państwu. - Chcemy, żeby Grecja odniosła sukces, ale jest ważne, by przeprowadzić tam reformy - powiedziała. Dodała, że Grecja ma przed sobą trudną drogę, jednak przeciwstawianie się niezbędnym reformom nic nie pomoże. Merkel wyraziła solidarność ze wszystkimi, którzy zostali dotknięci przez pociągnięcia oszczędnościowe. - Serce mi się kraje, bo dotyka to wielu niewinnych - powiedziała. Do odpowiedzialności należy pociągnąć bogatych Greków lokujących pieniądze za granicą - skrytykowała Merkel. Dodała, że także Grecy mieszkający poza granicami swego kraju powinni mu pomóc
Kay-Alexander Scholz / Bartosz Dudek
red. odp.: Andrzej Pawlak