Merkel grozi porażka. AfD silniejsza od CDU
3 września 2016Jeśli wierzyć ostatnim sondażom, największym przegranym niedzielnych (04.09.2016) wyborów w Meklemburgii-Pomorzu Przednim może być partia Angeli Merkel. Od 10 lat tym landem rządzi koalicja SPD i CDU. Na jej czele stoi obecnie popularny premier Erwin Sellering. Dobra passa może jednak minąć, bo populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) wyrasta na drugą co do wielkości siłę polityczną w regionalnym parlamencie.
Tuż przed metą sondaże przedwyborcze wskazują na wyścig „łeb w łeb”. Około 20-22 proc. wyborców chce głosować na CDU, na AfD 22-23 proc. Największym poparciem cieszy się SPD (28 procent). Do parlamentu w Schwerinie może jeszcze wejść Lewica (ok. 15 proc.) i Zieloni (6 proc.), a pięcioprocentowego progu wyborczego nie uda się prawdopodobnie przekroczyć skrajnie prawicowej NPD oraz liberałom z FDP.
Wszystkie partie, mające szanse na zdobycie miejsc w parlamencie krajowym w Schwerinie, wykluczają współpracę z AfD. Gdyby po niedzielnych wyborach SPD i CDU zabrakło w nim głosów do utworzenia koalicji, musiałyby utworzyć rząd z Lewicą.
Winna polityka kanclerz
Za zły wynik CDU i wzlot AfD premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego obwinia Angelę Merkel i jej polityką migracyjną. – Najwyraźniej wyborcom, którzy popierają AfD, chodzi o politykę migracyjną pani kanclerz – powiedział Sellering. Chce postawić sprawę jasno: w niedzielnych wyborach chodzi o sprawy jego landu, a nie federacji. – Polityka migracyjna niepokoi ludzi – dodał. Jednocześnie ostrzegł, że rząd w Berlinie podsyca niepewność obywateli co do konsekwencji masowego napływu imigrantów, kiedy ogłasza, że na wyrównanie wschodnioniemieckich emerytur do poziomu świadczeń zachodnioniemieckich nie ma pieniędzy.
„Bastion walki z brunatnym bagnem”
Selleringa poparł przewodniczący SPD Sigmar Gabriel. – Nie boi się on powiedzieć prawdy, że Unia popełniła wielkie błędy w polityce migracyjnej – zaznaczył Gabriel. Premiera Meklemburgii-Pomorza Przedniego porównał do „bastionu walki z brunatnym bagnem z AfD i neonazistów”. Pochwalił Selleringa, że jego rządowi udało się zmniejszyć bezrobocie i zadłużenie. Jak głoszą sondaże przedwyborcze, aż 62 proc. wyborców chciałoby, aby Sellering pozostał na czele rządu.
Nadzieja w niezdecydowanych
Czy będzie to możliwe, okaże się w niedzielę. Koalicjantom ze Schwerina pozostaje wierzyć, że uda im się pozyskać niezdecydowanych wyborców. A tych jest sporo. Niektóre sondaże mówią, że 20-25 proc. wyborców wciąż nie wie, na kogo będzie głosować.
Jeśli populistom z AfD uda się utrzymać wysokie notowania i zepchnąć CDU na trzecią pozycję, byłby to kolejny fatalny znak dla chadeków przed przyszłorocznymi wyborami do Bundestagu.
Takim fatalnym znakiem są obecne notowania Angeli Merkel. Jej popularność znalazła się w najgłębszym od pięciu lat dołku. Według sondażu ARD-DeutschlandTrend z pracy pani kanclerz zadowolonych jest jedynie 45 proc. obywateli.
afpd, dpa / Katarzyna Domagała