Merkel i Morawiecki upamiętnili ofiary Holokaustu i wojny
27 stycznia 2020W 75. rocznicę wyzwolenia byłego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz kanclerz Angela Merkel i polski premier Mateusz Morawiecki wzięli udział w uroczystym koncercie, który pod dyrekcją światowej sławy dyrygenta Daniela Barenboima odbył się w poniedziałek wieczorem w berlińskiej Operze Państwowej Unter den Linden.
W krótkim wystąpieniu przed koncertem Merkel podkreśliła, że w 75. rocznicę wyzwolenia Auschwitz trzeba oddać cześć wszystkim jego ofiarom. – Czcimy pamięć zamordowanych sześciu milionów Żydów, czcimy pamięć Sinti i Romów, osób niepełnosprawnych, więźniów politycznych, osób homoseksualnych i robotników przymusowych” – powiedziała niemiecka kanclerz.
Apel o sprzeciw wobec nienawiści
– Czcimy pamięć polskich ofiar niemieckiej okupacji” – dodała, dziękując Morawieckiemu zarówno za wspólną grudniową wizytę w Muzeum Auschwitz-Birkenau, jak i za udział Morawieckiego w poniedziałkowej uroczystości w Berlinie.
– Oddajemy hołd wszystkim ofiarom Shoa, która oznaczała zerwanie ze wszystkimi wartościami cywilizacji. Myślimy też o ocalałych, na których przeżyte cierpienia odcisnęły piętno” – mówiła Angela Merkel.
Zaapelowała o pielęgnowanie tej pamięci oraz zdecydowany sprzeciw wobec nietolerancji, nienawiści, rasizmu i antysemityzmu oraz wrogości wobec konkretnych grup społecznych. „Ponosimy odpowiedzialność za to, by wszyscy ludzie mogli się czuć bezpiecznie u siebie w Niemczech i Europie” – podkreśliła.
„Sprzeciwiamy się zniekształcaniu historii”
Morawiecki zaapelował w swoim wystąpieniu o poszanowanie i walkę o prawdę historyczną, co można odczytać jako aluzję do niedawnych wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina, który obarczał Polskę współodpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej i Holokaust.
Naoczni świadkowie KL Auschwitz zwykli mówić, że w obozie śmierci nie umiera się raz. Umiera się w nim cały czas. Jeśli nie staniemy twardo po stronie prawdy, sprawimy, że śmierć dotknie także pamięć o ofiarach tej zbrodni. Sprawimy, że bedą umierać bez końca” – podkreślił.
– Dlatego sprzeciwiamy się negowaniu i zniekształcaniu historii Holokaustu. Jesteśmy zdeterminowani odpowiadać na próby wykorzystania 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau oraz pamięci o ofiarach obozu do celów politycznych. Zamiast sięgać po słowa politycznej rozgrywki chcemy wsłuchać się w ciszę, jaka pozostawiło po sobie 60 milionów ofiar II wojny światowej i sześć milionów ofiar Holokaustu” – powiedział.
Drugim piekłem na ziemi był Gułag
Podkreślił, że pamięć o ofiarach stanowi ważną część naszej tożsamości, a obustronne porozumienie możliwe jest tylko wówczas, gdy pamiętamy o przeszłości i potrafimy o niej otwarcie i uczciwie rozmawiać. – I tak oto szefowie rządów Niemiec i Polski wspólnie stają do apelu, połączeni przekonaniem co do potrzeby zachowania pamięci o trudnych kartach naszej wspólnej historii” – powiedział Morawiecki.
I dodał, że KL Auschwitz-Birkenau „nie był jedynym piekłem na ziemi”. – Drugie z piekieł nazywało się Gułag. Każdemu z tych miejsc należy się wyjątkowa troska, aby przeszłość była dla kolejnych pokoleń lekcją na przyszłość” – podkreślił polski premier. – Jeśli chcemy prawdy, wolności i dobra, musimy być zdolni do rozdzielenia katów od ofiar, zła od dobra i zbrodni od niewinności. Jak potomkowie naszych babć i dziadków, którzy ginęli w Auschwitz oraz wśród śniegów Kołymy mamy moralny obowiązek opowiedzieć tę historię światu, aby nikt nie musiał już nigdy jej przeżywać – mówił Morawiecki.
Wsparcie dla Fundacji Auschwitz-Birkenau
Poniedziałkowy koncert rozpoczął się od siedmiominutowego dzieła Arnolda Schoenbrega „Ocalony z Warszawy”. Utwór dla recytatora, chóru męskiego i orkiestry został skomponowany w 1947 roku i poświęcony jest ofiarom likwidacji getta warszawskiego. Goście wysłuchali także III Symfonii Es-dur „Eroica” Ludwiga van Beethovena. Barenboim powiedział w radiu rbb, że ten utwór Beethovena znalazł się w programie koncertu, bo kontrastuje z dokonanym przez nazistowskie Niemcy zniszczeniem kultury. – Beethoven, jako jeden z największych kompozytorów, jest symbolem tego co najlepsze w niemieckiej historii – powiedział Barenboim.
Jak poinformowali organizatorzy uroczystości, wpływy z koncertu dobroczynnego zostaną przekazane powołanej w 2009 roku przez byłego szefa polskiej dyplomacji Władysława Bartoszewskiego oraz ocalałych z obozu zagłady Fundacji Auschwitz-Birkenau.