Nie będzie żadnych negocjacji z Grecją przed referendum
1 lipca 2015Po wygaśnięciu programu międzynarodowej pomocy dla Grecji rząd Niemiec odrzucił szukanie teraz w trybie przyspieszonym nowego rozwiązania. – Poczekamy na wyniki referendum, przed referendum nie można negocjować żadnego nowego programu – powiedziała kanclerz Angela Merkel w środę (1.07.2015) na posiedzeniu Bundestagu, które niemal w całości skoncentrowało się na greckim kryzysie.
Merkel wyraźnie dała do zrozumienia, że nie da wywierać na siebie presji. – Możemy też spokojnie odczekać. Europa jest silna, o wiele silniejsza niż przed pięciu laty, w początkach europejskiego kryzysu zadłużenia, który wziął swój początek w Grecji – powiedziała kanclerz. Jednocześnie „zasadniczo” jest gotowa do rozmów, decydująca jest jednak gotowość Grecji do kompromisów, nie można natomiast zawierać kompromisu za wszelką cenę.
„Świat na nas patrzy“
– Przeżywamy burzliwe dni, chodzi rzeczywiście o wiele, świat na nas patrzy – powiedziała kanclerz w parlamencie. Gra nie będzie się jednak toczyła o przyszłość Europy, jeżeli będziemy dalej kroczyć wytyczoną drogą – stwierdziła szefowa niemieckiego rządu. - Do tego nadal potrzebuję waszego wsparcia – dodała kierując się do posłów Bundestagu.
„Zwycięzcami byliby Le Pen i Wilders”
Wicekanclerz i minister gospodarki Sigmar Gabriel (SPD) zapewnił, że Europa nie zostawi na lodzie obywateli Grecji, nie można jednak dać się szantażować przez grecki rząd. Gdyby inne kraje eurolandu zgodziły się na żądania Aten, bez świadczeń ze strony Grecji, byłoby to przejście do „bezwarunkowej unii transferowej”. Z fatalnymi konsekwencjami. – Byłby to sygnał dla nacjonalistów ze skrajnej prawicy. Zwycięzcami byliby Le Pen i Wilders, a nie obywatele Europy – powiedział Gabriel.
Rządowi w Atenach zarzucił, że przedkłada narodowe interesy nad interesem wspólnoty i prowadzi politykę „kosztem innych“.
Minister finansów Wolfgang Schäuble postawił pod znakiem zapytania pozostanie Grecji w eurolandzie. Grecy muszą o własnych siłach stworzyć konkurencyjną gospodarkę, stwierdził polityk CDU. – Nie mogą zostać w unii walutowej bez podjęcia wysiłku przeprowadzenia nieodzownych reform strukturalnych – zaznaczył Schäuble. Obecnie położenie Grecji pogarsza się „z dnia na dzień, z godziny na godzinę”. Odpowiedzialnością za to obciążył Schäuble rząd premiera Grecji Aleksisa Ciprasa. – Od kiedy ten rząd jest u władzy, sytuacja dramatycznie się pogorszyła – skonstatował niemiecki polityk.
Gysi: „Grexit byłby katastrofalny”
Szef klubu parlamentarnego Lewicy Gregor Gysi zaapelował w Bundestagu do kanclerz, by „jeszcze w ostatniej sekundzie znalazła rozwiązanie“. Merkel ponosi w tych dniach „ogromną odpowiedzialność historyczną”, musi się zdecydować, czy chce przejść do historii jako ta, która „ratuje europejską ideę”, czy jako jej „niszczycielka”. - Grexit byłby katastrofalny – dodał Gysi.
W podobnym tonie wypowiedział się szef frakcji Zielonych Anton Hofreiter. – Grexit nie będzie okropnym końcem, będzie przedtaktem do nowych okropności – stwierdził Hofreiter. Polityk Zielonych ostro skrytykował lewicowy rząd Grecji, który „całkowicie zaplątał się w ideologię” i poważnie zaszkodził europejskiej idei. Ale także wiele innych państw strefy euro przedkłada „swoje wewnątrzpolityczne wyrachowanie nad wspólne interesy w Europie”.
(tagesschau.de, afdp) / Elżbieta Stasik