Merkel o Aleppo: Rosja współodpowiedzialna za zbrodnie
16 grudnia 2016Szczyt Unii Europejskiej w Brukseli zakończył się apelem o ochronę ludności cywilnej w Syrii. Kanclerz Angela Merkel zarzuciła Rosji i Iranowi, że obok syryjskiego reżimu współodpowiedzialne są za zbrodnie na ludności cywilnej w Aleppo. Jak dodała, osoby odpowiedzialne za "celowe ataki na cywilów i szpitale powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej". Gościem czwartkowego (15.12.16) szczytu w Brukseli był burmistrz wschodniego Aleppo, który opowiedział o tragedii swojego miasta. Relacja burmistrza była "bardzo deprymująca" – skomentowała Merkel. – Wszyscy stwierdziliśmy, że jesteśmy w stanie zrobić o wiele mniej niż byśmy sobie tego życzyli – tłumaczyła Merkel. W obliczu zbrodni wojennych w Syrii Unia Europejska chce wykorzystać wszystkie dostępne kanały dyplomatyczne, by ulżyć cierpieniu ludności cywilnej. Szefowie państw i rządów UE nalegają szczególnie na wysłanie do Aleppo obserwatorów ONZ.
Symboliczny gest
– Te cierpienia nie są nam obojętne – oświadczył prezydent Rady Europejskiej Donald Tusk. Unia domaga się utworzenia korytarzy humanitarnych do zniszczonego wschodniego Aleppo, dostępu do miasta dla organizacji pomocowych i ewakuacji ludności cywilnej pod egidą instytucji międzynarodowych. Tusk przyznał jednak, że "nie jesteśmy tak efektywni jak byśmy sobie tego życzyli". Zaprosił burmistrza wschodniego Aleppo po to, "byśmy usłyszeli ludzki głos z Aleppo, przynajmniej w ten symboliczny sposób" – dodał polityk.
Także prezydent Francji Francois Hollande zaapelował o umożliwienie ludności cywilnej opuszczenie Aleppo. Hollande zaznaczył, że nie wyklucza dodatkowych sankcji przeciwko Rosji. Obecni na szczycie przywódcy UE przedłużyli dotychczasowe sankcje z powodu konfliktu na Ukrainie o kolejne pół roku.
Dowody na zbrodnie wojenne
Także organizacje humanitarne oskarżają Rosję o zbrodnie wojenne. Na skutek nalotów rosyjskiego lotnictwa zginęło 1207 cywilów, w tym 380 dzieci – wynika z listu tzw. "Białych Hełmów" i innych organizacji pomocowych do ONZ. Według nich między lipcem a grudniem 2016 w regionie Aleppo zanotowano 304 naloty, za które z wielkim prawdopodobieństwem odpowiedzialna jest Rosja. "Dowody świadczą wyraźnie o tym, że Rosja popełniła w Syrii zbrodnie wojenne lub w nich uczestniczyła" – czytamy w 39–stronicowym piśmie.
Zarzuty te oparte są na zeznaniach świadków, materiałach wideo, nagranej komunikacji między pilotami samolotów wojskowych oraz badaniu użytej amunicji. Rosyjscy przedstawiciele przy ONZ byli nieuchwytni dla mediów proszących o ustosunkowanie się do zarzutów .
Dlugotrwała operacja
W Aleppo trwa ewakuacja wschodniej części miasta. W piątek rano (16.12.16) wyruszył stamtąd szósty konwój. Autobusy z rebeliantami oraz ich rodzinami przemieszczają się w kierunku miasta Idlib znajdującego się jeszcze pod kontrolą powstańców. Pozostali mieszkańcy przewożeni są do zachodnich dzielnic miasta. Według rosyjskiego ministerstwa obrony w ciągu ostatniej doby wschodnie Aleppo opuściło 6000 osób. Wśród nich jest 3000 rebeliantów – podała agencja RIA.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża liczy się z długotrwałą operacją ewakuacyjną. Ewakuacja jest jednym z punktów rozejmu, który według rosyjskich informacji zawiera gwarancję bezpiecznego wyjazdu dla wszystkich rebeliantów.
Miasto znajdowało się pod kontrolą rebeliantów od 2012 roku. W czwartek (15.12.16) dyktator Syrii Baszar al-Asad ogłosił "wyzwolenie" miasta.
DPA / Bartosz Dudek