Merkel u Trumpa. Przyjazne gesty, ale bez konkretów
27 kwietnia 2018Po roboczej wizycie Angeli Merkel w amerykańskiej stolicy nie widać zbliżenia stanowisk w najważniejszych punktach spornych między Niemcami a USA. Po dwugodzinnych rozmowach w Białym Domu ani Merkel, ani Donald Trump nie mogli pochwalić się żadnymi konkretami, czy to w sprawie konfliktu handlowego i ceł na stal, czy to w sprawie umowy atomowej z Iranem. Jeśli jednak chodzi o atmosferę spotkania, to była ona zdecydowanie lepsza niż podczas pierwszej wizyty u Trumpa. W kwestii tak ważnych dla niemieckiej gospodarki amerykańskich ceł na stal i aluminium, które mogą zostać wprowadzone już 1 maja, Merkel powiedziała po rozmowach, że „wymieniliśmy zdania na ten temat, a decyzja należy do prezydenta”. Trump ponownie skarżył się zaś na deficyt w handlu z Europą, ale trudno ocenić, jaką decyzję podejmie.
Amerykański prezydent po raz kolejny naciskał na to, aby kraje należące do Paktu Północnoatlantyckiego zwiększały swoje wydatki na obronność, tak, aby do roku 2024 osiągnęły one poziom 2 proc. PKB. – Każdy musi sprawiedliwie uiścić swoją część – mówił Trump. Amerykański prezydent chwalił przy tym Polskę, która ten poziom już osiągnęła. – Polska jest w tej sprawie świetna – mówił amerykański przywódca. Angela Merkel zapewniała, że Niemcy będą zwiększać wydatki obronne. W przyszłym roku mają one wynieść 1,3 proc. PKB. Obecnie to 1.24 proc.
Niewiadomą pozostaje także to, jak USA i Europa chcą rozwiązać spór w sprawie umowy atomowej z Iranem. Niemiecka kanclerz broniła umowy, którą Trump ostro krytykuje. Jak mówiła, porozumienie było pierwszym krokiem, który pozwolił spowolnić irański program atomowy i lepiej go nadzorować. Zaznaczyła jednak, że trzeba jeszcze sporo zrobić. Trump do 12 maja ma zdecydować, czy jego kraj wycofa się z porozumienia i nałoży na Iran nowe sankcje. Mogłoby to pogrzebać całą umowę z Teheranem. Na wspólnej konferencji prasowej amerykański prezydent nazwał Iran „morderczym reżimem”.
Wspólne spojrzenie na Rosję
Merkel wyraziła zadowolenie ze współpracy z USA w sprawie Rosji. Jak stwierdziła, istnieje duża zbieżność w niemieckim i amerykańskim spojrzeniu na konflikty w które zaangażowana jest Moskwa i na rolę Rosji w Syrii. Merkel zrezygnowała z krytyki pod adresem przyjętych przez kongres amerykańskich sankcji, których obawiają się także niemieckie firmy.
W przeciwieństwie do pierwszego spotkania obojga polityków, kiedy Trump nie chciał podać Merkel ręki i sprawiał wrażenie nieobecnego, atmosfera piątkowych rozmów była zdecydowanie lepsza. Amerykański prezydent przywitał Merkel pocałunkiem w policzek. Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów Trump ogłosił na Twitterze, że bardzo się cieszy na spotkanie z niemiecką kanclerz. „Jest tyle do omówienia, a mamy tak mało czasu” – pisał.
Wojciech Szymański/dpa