Merz zabiega w Warszawie o poparcie dla grupy kontaktowej
10 grudnia 2024Friedrich Merz przyjechał do Warszawy prosto z Kijowa, aby poinformować premiera Donalda Tuska o przebiegu rozmów z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. „Niemiecki rząd (Olafa Scholza) powinien już teraz podchwycić tę propozycję” – powiedział Merz we wtorek (10.12.) po spotkaniu z Tuskiem.
Przewodniczący CDU zaproponował powołanie europejskiej grupy kontaktowej składającej się z przedstawicieli Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Polski. Jej celem ma być koordynowanie europejskiej polityki wobec napadniętej przez Rosję Ukrainy. Cztery kraje powinny wspólnie z Ukrainą analizować na bieżąco sytuację i przygotować się na „wszelkie możliwe scenariusze, których możemy się spodziewać w przyszłym roku po zmianie rządu w Waszyngtonie” – tłumaczył Merz w poniedziałek w wywiadzie dla telewizji publicznej ZDF.
Szerokie poparcie dla grupy kontaktowej
Zdaniem strony niemieckiej Tusk zareagował pozytywnie na propozycję. Wcześniej aprobatę wyrazili prezydent Wołodymyr Zełenski i premier Denys Szmychal. Zdaniem Merza propozycję powinien jak najszybciej podjąć kanclerz Olaf Scholz. O swoich rozmowach w Kijowie i Warszawie lider niemieckiej opozycji zamierza poinformować także prezydenta Francji Emmanuela Macrona i premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera.
Merz jest kandydatem bloku partii chadeckich CDU/CSU na kanclerza. Przyśpieszone wybory parlamentarne mają się odbyć 23 lutego 2025 r. Przewodniczący CDU uważany jest za faworyta, ale nawet w przypadku jego zwycięstwa nowy rząd powstanie najwcześniej w kwietniu, a w przypadku trudnych negocjacji koalicyjnych nawet później.
Merz opowiedział się za silniejszym włączeniem Polski do procesów decyzyjnych w Unii Europejskiej. Jest też zwolennikiem ożywienia współpracy niemiecko-francusko-polskiej w Trójkącie Weimarskim.
Przekazać Ukrainie rakiety Taurus
Zdaniem Merza nie powinno się obecnie spekulować o ewentualnym wysłaniu wojsk lądowych do Ukrainy. „Musimy teraz zrobić wszystko, aby wojna się skończyła. (…) Musimy doprowadzić Ukrainę do sytuacji, w której może zakończyć wojnę” – powiedział szef CDU w wywiadzie dla ZDF.
„Droga Ukrainy do NATO jest nieodwracalna” – zapewnił zastrzegając, że kraj znajdujący się w stanie wojny nie może zostać przyjęty do Sojuszu. „Zełenski to wie” – dodał. Merz opowiedział się za przekazaniem Ukrainie broni, której Ukraińcy mogą użyć do atakowania celów wojskowych znajdujących za granicą Rosji, z których Rosja atakuje obiekty cywilne na terenie Ukrainy. Taką gotowość sygnalizują Francuzi, Brytyjczycy i Amerykanie, tylko Niemcy nie są do tego gotowi. „Niemcy są osamotnione” – powiedział Merz.
Szef CDU powiedział, że jego partia opowiada się za przekazaniem Ukrainie pocisków manewrujących Taurus. Jego zdaniem dla takiej decyzji jest większość w niemieckim parlamencie – Bundestagu. Zdecydowanym przeciwnikiem przekazania Ukrainie tej broni jest kanclerz Scholz.
Niemcy nie mogą, nawet pośrednio, stać się stroną w wojnie – zastrzegł Merz. Dlatego szkolenie ukraińskich żołnierzy mających obsługiwać pociski Taurus powinno odbywać się w Niemczech. Takie szkolenie trwa co najmniej cztery do pięciu miesięcy.
Podczas pobytu w Warszawie Merz zwiedził wystawę arcydzieł z Narodowego Muzeum Sztuki im. Bohdana i Warwary Chanenków w Kijowie pokazywanych obecnie w Zamku Królewskim.