Miasta i gminy mogą odmawiać przyjmowania uchodźców
26 marca 2018Kiedy obciążenia są obiektywnie za duże, należy ogłosić wstrzymanie przyjmowania uchodźców, aby uniknąć przeciążenia – powiedział prezes zrzeszenia niemieckich miast i gmin Gerd Landsberg w rozmowie z dziennikarzami grupy medialnej Funke.
– Przed podjęciem takiego kroku władze samorządowe powinny jednak dokładnie przeanalizować sytuację na miejscu i zbadać, w jakiej relacji znajduje się liczba uchodźców do liczby lokalnej ludności – zaznaczył. Jak przyznał, w minionych miesiącach co prawda wyraźnie spada liczba uchodźców, lecz ich relokacja w Niemczech jest bardzo nierównomierna, przez co niektóre gminy przyjmują szczególnie wielu. Nierzadko brakuje tam jednak warunków do integracji, jak np. możliwości opieki dla dzieci, mieszkań czy kursów językowych. Landsberg wezwał wszystkie kraje związkowe RFN, aby realizowały na płaszczyźnie krajowej nakaz przestrzegania przez uchodźców wyznaczonego im miejsca zamieszkania w myśl niemieckiej ustawy.
Obiektywne problemy
Premier rządu krajowego Saksonii Michael Kretschmer (CDU) wyraził zrozumienie wobec miast i gmin, które odmawiają przyjmowania dalszych uchodźców. – Nie jest to żadną oznaką niechęci czy niesubordynacji, lecz obiektywnych problemów z integracją. Brak jest miejsc w przedszkolach i szkołach i występują problemy z osobami, które nie chcą szanować naszych wartości i przestrzegać prawa – wyjaśniał, podając przykład z własnego landu.
W miastach jak Chociebuż młodociani imigranci w przestrzeni publicznej pojawiają się w dużych grupach i żadnego wrażenia nie robią na nich zwykłe perswazje. Kretschmer jest przekonany, że muszą powstać nowe reguły.
– Szczególnie w przypadku nieletnich potrzebujemy innych reguł. Rozwój sytuacji wymaga nowych rozwiązań. Mamy do czynienia z nowym zjawiskiem przestępczości, a wydalanie uchodźców nie udaje się, ponieważ zatajają oni swoją tożsamość. Jeżeli w tej sytuacji będziemy stanowczo postępować, położymy kres wielu irytacjom, które doprowadziły do tego, że ludzie odwracają się od tradycyjnych partii, głosując na partie skrajne dla wyrażenia swojego protestu – powiedział chadecki polityk.
W odniesieniu do muzułmańskich uchodźców zaznaczył, że ludziom stawiającym swoją religię ponad niemiecką konstytucję należy uświadomić, że tak nie można żyć w Niemczech. Z drugiej strony muzułmanie, którzy chcą mieć swój wkład w życie niemieckiego społeczeństwa, muszą być chronieni przed muzułmanami reprezentującymi radykalny islam.
Małgorzata Matzke (kna)