Militarna pomoc z Moskwy – Rosja wspiera bojówkarzy
17 sierpnia 2014Dla kanclerz Angela Merkel był to wystarczający powód, by chwycić za słuchawkę telefonu i przeprowadzić rozmowę z prezydentem Putinem. Szefowa niemieckiego rządu domagała się natychmiastowego zaprzestania udzielania wsparcia separatystom. Prezydent Rosji obiecał uczynić wszystko, by położyć kres konfliktowi na Wschodniej Ukrainie.
Sytuacja w regionie przygranicznym między Ukrainą i Rosją budzi rosnące zaniepokojenie Zachodu. Rosja długo zaprzeczała, że popiera rebeliantów we Wschodniej Ukrainie, i że prowadzi na własnym terytorium obozy szkoleniowe, w których przygotowuje bojowników. Tymczasem nowy premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Aleksandr Zacharczenko wyznał, że otrzymał od Rosji wsparcie w postaci 150 pojazdów wojskowych: 30 czołgów i 120 transporterów opancerzonych oraz około 1200 bojowników wyszkolonych w ciągu ostatnich 4 miesięcy w Rosji.
Informacje z Kijowa
Nadal dochodzą sprzeczne informacje na temat losu kolumny rosyjskich pojazdów opancerzonych, która miała z czwartku na piątek (14-15.08) przekroczyć granicę z Ukrainą. Liczni dziennikarze mieli zaobserwować i sfotografować 23 takie pojazdy.
Wg Andrija Łysenki, Rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie, część tej kolumny została zniszczona wskutek ostrzału artyleryjskiego. – Obserwowana jest każda taka kolumna rosyjska. Nie możemy jej atakować bezpośrednio na granicy, ponieważ separatyści posiadają tam broń przeciwlotniczą. Poza tym nasza przestrzeń powietrzna śledzona jest przez rosyjskie posterunki rozlokowane po drugiej stronie granicy. Dlatego pozwalamy takiej kolumnie wejść głębiej na nasze terytorium i dopiero wtedy ją niszczymy – wyjaśnił rzecznik.
Ile w tym prawdy?
Wersja rzecznika Andrija Łysenki budzi jednak wątpliwości. Nie ma żadnych dowodów w postaci zdjęć zniszczonych rosyjskich pojazdów wojskowych, ani bliższych danych na temat miejsca, gdzie miała zostać ostrzelana przez ukraińską artylerię. Ministerstwo obrony Rosji dementuje informacje o rosyjskich kolumnach wojskowych. W opinii rzecznika ministerstwa kolumny te są wytworem wyobraźni ukraińskiego rządu.
Czekając na zezwolenie wjazdu
Tymczasem na granicy z Ukrainą w pobliżu Ługańska czeka rosyjski konwój liczący około 300 ciężarówek z pomocą humanitarną dla ludności miasta. Międzynarodowy Czerwony Krzyż postawił warunek, że przejmie kontrolę i organizację podziału dóbr tylko wtedy, jeśli armia ukraińska wraz rebeliantami zagwarantują bezpieczeństwo.
Rosja wysłała, wg własnych zapewnień, 2000 ton pomocy humanitarnej. Ale dziennikarze fotografując wnętrze niektórych ciężarówek zauważyli, że znajduje się tam niewiele dóbr.
W pobliżu Ługańska rozładowano już 3 ukraińskie konwoje z pomocą humanitarną. Także i one mają być przejęte i rozdzielane przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Organizacja zapowiedziała, że zamierza zwiększyć liczbę personelu na Ukrainie.
Tagesschau, dpa / Alexandra Jarecka