Sprawa reparacji wojennych nie obciąży relacji z Niemcami
16 stycznia 2018Podczas spotkania z dziennikarzami niemieckich mediów w Warszawie minister Czaputowicz zapewniał o strategicznym znaczeniu współpracy Polski z Niemcami. Podczas swojej pierwszej podróży do Niemiec w charakterze szefa polskiej dyplomacji zamierza zapewnić niemieckiego ministra spraw zagranicznych Sigmara Gabriela o przyjacielskim nastawieniu Polski do Niemiec. - Chcę poinformować ministra Gabriela o polskim stanowisku dotyczącym reformy sądownictwa. Będziemy rozmawiać o współpracy gospodarczej i o wizji Europy, nie zabraknie też rozmowy o dzielących nas różnicach jak budowa gazociągu Nord Stream 2 – deklarował polski minister.
Spory wokół Nord Stream
Zdaniem ministra już budowa pierwszej nitki gazociągu była dużym błędem. Przypomniał, że poprzedni rząd PiS (2005-2007) nie wyrażał na to zgody. Stwierdził, że korzyści gospodarcze z tego projektu czerpie głównie Rosja, która „z pomocą Niemiec” finansuje w ten sposób modernizację swojej armii, dzięki czemu mogło dojść do agresji na Gruzję, a następnie na Krym i na Ukrainę oraz do rosyjskiej wojny przeciw Syrii, skutkiem której było pojawienie się problemu uchodźców. - Nord Stream 2 jeszcze bardziej przyczyni się do pogłębienia trudności geopolitycznych bo Rosja to nie jest państwo respektujące normy prawa międzynarodowego i zasady demokracji - mówił Jacek Czaputowicz dziennikarzom. Chwalił pomysł objęcia inwestycji prawem UE, co według niego „stwarza pewne szanse”.
W opinii ministra druga nitka gazociągu osłabi dywersyfikację dostaw gazu w Europie i uzależni Ukrainę od Rosji. Chce to uzmysłowić niemieckim partnerom w nadziei, że „Niemcy okażą empatię i wezmą pod uwagę obawy o bezpieczeństwo wychodzące od swego wschodniego sąsiada”. Problem Niemiec w relacjach z Polską i innymi krajami polega na tym, że „Niemcy jako potężne państwo w sposób niewystarczający uwzględniają w swej polityce interesy partnerów”.
Reparacje wojenne warte dyskusji
Za punkt sporny w relacjach z Berlinem minister uważa także temat reparacji wojennych podnoszony przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. On sam chętnie poznałby w tej sprawie opinie niemieckich ekspertów. – Nie dążymy do tego, by kwestia reparacji była obciążeniem naszej współpracy w ramach UE i naszych stosunków z Niemcami i myślę że nie ma takiego zagrożenia – mówił minister. Natomiast sama debata jest jego zdaniem potrzebna, gdyż „w Polsce wielu ludzi ma poczucie krzywdy” oraz niewielką wiedzę na temat powojennych regulacji dotyczących odszkodowań dla Polski. Minister chciałby, by w dyskusji pojawiały się konkrety na temat kwot, które Polska faktycznie otrzymała kiedykolwiek od RFN i zachęcał niemieckie media do zabierania głosu w tej sprawie.
KE przedwcześnie w sprawie praworządności
Ważnym tematem berlińskich rozmów ministra ma być stan praworządności w Polsce. Jacek Czaputowicz uważa, że organem właściwym do rozstrzygnięcia sporu pomiędzy Komisją Europejską a Polską jest Trybunał Sprawiedliwości UE. Dlatego Komisja Europejska jego zdaniem zadziałała przedwcześnie, zwracając się do Rady UE (20.12.2017) o decyzję w sprawie sankcji wobec Polski na podstawie art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Tego samego dnia KE oświadczyła, że zamierza zaskarżyć do Trybunału UE ustawę Prawo o ustroju sądów powszechnych, w szczególności przepisy regulujące wiek emerytalny. Nadal jednak tego nie zrobiła. Zdaniem ministra Czaputowicza KE dopiero wyrok Trybunału uprawniałby Komisję do występowania do Rady UE. – Uruchomienie artykułu 7 przez Radę UE przed zakończeniem sprawy w Tybunale Sprawiedliwości byłoby naruszeniem prawa europejskiego – stwierdził minister. Zapowiedział, że wkrótce polski rząd ogłosi „white paper” z argumentami obalającymi zarzuty Brukseli wobec reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Już teraz sam chce przekonywać Berlin do polskich reform.
Obawy o dezintegrację UE
Pomimo spornych tematów na linii Warszawa-Berlin minister dostrzega w niemieckiej polityce punkty zbieżne z interesami Polski. Przywołując słowa prezydenta Andrzeja Dudy ze spotkania z korpusem dyplomatycznym w Warszawie (10.01.2018) na temat obaw o „dekompozycję Europy”, mówił o faktycznej możliwości dezintegracji UE, dostrzegając w UE grupę krajów o „liberalnej demokracji”, do której należą jego zdaniem Polska, Niemcy, Szwecja czy Czechy, jak również kraje „demokracji protekcjonistycznej”, takie jak Francja czy kraje południa Europy. Do dezintegracji może jego zdaniem przyczynić się właśnie ta ostatnia. – Gdy protekcjonizm się pogłębia, to UE się dezintegruje. Nie należy bać się na przykład przepływu pracowników – argumentował szef MSZ.
Uchodźcy w Polsce
Pytany o kwestię nie przyjmowania przez Polskę migrantów, minister Czaputowicz tłumaczył dziennikarzom, że w Polsce już teraz przebywa wielu uchodźców. Wedle danych ministra najliczniejsi przybywają zza zachodniej granicy, gdyż Niemcy na podstawie Konwencji Dublińskiej odsyłają do Polski jako bezpiecznego kraju trzeciego około 1000 osób rocznie. Szef MSZ przytaczał informacje o opuszczaniu przez cudzoziemców Polski jako kraju nieatrakcyjnego pod względem finansowym, posługując się przykładem 60 tysięcy Czeczenów przyjętych w latach 90-tych, z których Polskę opuściło ponad 90%. – Marzyłbym, by uchodźcy chcieli do Polski chcieli przybywać. Przymusowe przysyłanie uchodźców jest niemożliwe. To nie dociera do niemieckich partnerów – mówił minister. Swoich niemieckich rozmówców będzie przekonywał do tego, że przymusowa relokacja migrantów to martwy pomysł.
W Berlinie minister spotka się z szefem dyplomacji Sigmarem Gabrielem, przewodniczącym Bundestagu Wolfgangiem Schäuble i szefem komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbertem Röttgenem. Odwiedzi też fundację im. Körbera.
Monika Sieradzka / Warszawa