Minister finansów szuka pieniędzy
25 maja 2012Niemieccy oszuści podatkowi zdeponowali około 80 mld euro (zarobionych na czarno) w bankach szwajcarskich. W piśmie, skierowanym przez ministerstwo finansów w Berlinie do posła Zielonych, Gerharda Schicka, w odpowiedzi na jego zapytanie, resort informuje, że mniej więcej jedną czwartą tej kwoty, z uwagi na wzrost ryzyka, oszuści transferowali do w ich mniemaniu bezpieczniejszych miejsc. Planowany ryczałt opodatkowania wstecznego nielegalnego majątku w związku z niemiecko-szwajcarską umową podatkową może objąć lokaty wysokości co najmniej 42 mld euro. Resort finansów liczy na jednorazowe wpływy z tego tytułu w wysokości 10 mld euro.
Landy przeciwne umowie
Tymczasem niemiecko-szwajcarska umowa podatkowa spotyka się z krytyką ze strony krajów związkowych. Minister finansów, Wolfgang Schäuble (CDU), zdany jest jednak na głosy landów, rządzonych przez SPD i Zielonych. Umowa ze Szwajcarią przewiduje ryczałtowe opodatkowanie nielegalnych wedle prawa niemieckiego lokat w wysokości od 21 do 41 procent. Kolejne zyski z tytułu odsetek od kapitału w bankach szwajcarskich mają być tak samo opodatkowane, jakby kapitał ten znajdował się w Niemczech.
Kto ma ile?
Zdaniem resortu finansów kapitał, ulokowany w Szwajcarii przez Niemców, składa się w pewnej części z zarobionych na czarno pieniędzy, podlegających dodatkowo opodatkowaniu, wynika z pisma, jakim dysponuje agencja dpa, a o którym wcześniej pisał magazyn FOCUS. Oceniono w nim wartość wszystkich depozytów niemieckich inwestorów na jakieś 260-360 mld franków szwajcarskich (216-300 mld euro). Połowa z tej kwoty przypada na lokaty instytucji (banki, ubezpieczenia, fundusze). Na tym tle podana wielkość lokat niemieckich inwestorów prywatnych w bankach szwajcarskich (108-150 mld euro) wydaje się realistyczna.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Małgorzata Matzke